ja mówię, jak o zawłaszczaniu?
O zawłaszczaniu pojęć, języka, faktów.
Ktoś nagle ogłasza się mesjaszem, i zakreśla swoje pole nie patrząc, że to jest pole wspólne.
Dla wszystkich.
I wyrzuca z tego pola innych, nawet tych, którzy mają z tym polem związek osobisty.
Ciekawe, że dopiero awantura z A.Walentynowicz niektórych rozumu nauczyła?
Choć dopiero się okaże jakiego?
Tymczasem to ja muszę się tłumaczyć przed łże-patriotami, że nie jestem cytuję – kozakiem mordującym Powstanie Warszawskie, żydem, upowcem, lewakiem, komuchem i co tam jeszcze w głupkowatych głowach się ulęgło.
A o czym innym ( Grzesiu&Foksie& drudzy )
ja mówię, jak o zawłaszczaniu?
O zawłaszczaniu pojęć, języka, faktów.
Ktoś nagle ogłasza się mesjaszem, i zakreśla swoje pole nie patrząc, że to jest pole wspólne.
Dla wszystkich.
I wyrzuca z tego pola innych, nawet tych, którzy mają z tym polem związek osobisty.
Ciekawe, że dopiero awantura z A.Walentynowicz niektórych rozumu nauczyła?
Choć dopiero się okaże jakiego?
Tymczasem to ja muszę się tłumaczyć przed łże-patriotami, że nie jestem cytuję – kozakiem mordującym Powstanie Warszawskie, żydem, upowcem, lewakiem, komuchem i co tam jeszcze w głupkowatych głowach się ulęgło.
Igła -- 13.09.2009 - 14:56