Pani Magio!

Pani Magio!

Howory do hory, a hora horoju.

Pani wbiła sobie w głowę, że dyskusja o trotylu jest istotna, a wybuch nastąpił w kabinie pasażerskiej. Jeśli przestrzeń zamknięta jest podzielona na mniejsze przestrzenie zamknięte, to wybuch w jednej z tych mniejszych przestrzeni zamkniętych, nie musi zostawiać śladów w pozostałych. Czy to tak trudno zrozumieć? To nie wymaga znajomości badań profesorów Müllera i Smiernofa, tylko pomyślenia. Odrobina logiki cenniejsza niż kilogramy „wiedzy”. Rozumu można używać nie tylko jako magazynu cudzych odkryć. Można odkrywać różne rzeczy samemu, co Pani gorąco polecam. :)

Jak widać, Pani wiara w brak zamachu jest równa mojej wierze w zamach, tylko moja opiera się na analizie przesłanek, a Pani na krytyce przekonań moich i innych osób. Nadal Pani twierdzi, że Pani wie jak było? Bo Pani postawa skłania do traktowania takich deklaracji jak żartu.

Proszę wybaczyć, ale odniesione przeze mnie sprawy są znacznie ważniejsze, niż to, czy pan Abacki, Babacki czy Cabacki był autorem jakiegoś stwierdzenia. Śledzenie tego typu błędów, mających wykazać moją niekompetencję, wykazuje jedynie olewanie przeze mnie wiadomości nieistotnych. Nie jest ważne, czy ślady wykryte we wraku są z trotylu czy dynamitu (jedyne rozsądne źródło nitrogliceryny). Ważne jest, co władza zrobiła w obliczu ujawnienia śladów materiałów wybuchowych.

Jest takie powiedzenie „na złodzieju czapka gore”. Ile artykułów trzeba przeczytać w zagranicznej prasie, by zrozumieć związek cytowanego powiedzenia z zaistniałą sytuacją? Co jeszcze napisać, by bloki psychiczne u niektórych zniknęły?

Łączę wyrazy należnego szacunku


Rozumu! Rozumu choć kapkę! By: goofina (35 komentarzy) 5 listopad, 2012 - 21:02