Flaszki, bo o metodologii tworzenia rozcieńczeń homeopatycznych masz takie pojęcie, jak o kwantowym “zegarku” bez “papierka lakmusowego”.
Pocieszająco dodam, że ja też mam na tyle marne pojęcie, że niczego takiego nawet nie próbuję tworzyć. Ot, co!
A trzymaj się, Jarecki
Flaszki, bo o metodologii tworzenia rozcieńczeń homeopatycznych masz takie pojęcie, jak o kwantowym “zegarku” bez “papierka lakmusowego”.
Pocieszająco dodam, że ja też mam na tyle marne pojęcie, że niczego takiego nawet nie próbuję tworzyć. Ot, co!
Magia -- 07.11.2012 - 22:52