oczywiście zadanie wykpienia jest bardzo ułatwione, skoro propozycja debaty wychodzi od (nomen omen) Nicponia.
Ale żeby na taką łatwiznę iść?
A co gdyby ten temat zaproponował i pociągnął kto inny? Też by to było takie przezabawne?
Ciekaw jestem dosyć, co w zamian Państwo proponują?
Bo nie wątpię, że coś macie w zanadrzu poza zgryźliwymi docinkami ?
Śmiało :-)
Szanowni Państwo,
oczywiście zadanie wykpienia jest bardzo ułatwione, skoro propozycja debaty wychodzi od (nomen omen) Nicponia.
Ale żeby na taką łatwiznę iść?
A co gdyby ten temat zaproponował i pociągnął kto inny? Też by to było takie przezabawne?
Ciekaw jestem dosyć, co w zamian Państwo proponują?
Bo nie wątpię, że coś macie w zanadrzu poza zgryźliwymi docinkami ?
Śmiało :-)
s e r g i u s z -- 03.12.2008 - 16:56