Nie jest taki straszny ten kawałek Terlikowskiego. Wydaje mi się, że zakumałem komunikat po jednym, aczkolwiek bardzo uważnym czytaniu, bo byłem przygotowany. Może jak ten kawałek rozbić na mniejsze kawałki i dać wyjaśnienie, to Terlikowski okaże się strawny, chociaż myślę, że to rozbijanie nie jest konieczne. Ale zabawa fajna :-)
Ale w istocie wcale nie chodzi o godność nauki, o dobre imię Galileusza – nie idzie o naukę i Galileusza
a o to, by nie pozostawić wolności, dla tych wszystkich, – idzie natomiast o to, żeby pozbawić wolności tych:
którzy rozumieją ją inaczej niż jako absolutną swobodę, zabawę i zmianę partnerek/partnerów tak często jak się to komuś podoba. – którzy nie są wyznawcami promiskuityzmu
Chodzi o to, by ci – dla których są rzeczy, które nawet jeśli pozostają technicznie możliwe, to są zwyczajnie niemoralne, i jako takie powinny być prawnie zakazane i publicznie potępione – nie mogli o tym mówić publicznie, i nie psuli swoimi wypowiedziami humoru tańczącym na Titanicu. – chodzi o to, aby zamknąć ryja tym, którzy pewne sprawy, aczkolwiek możliwe, uznają za niemoralne i w związku z tym chcą zakazania oraz potępienia tychże spraw. A zamknąć ryja tamtym trzeba po to, aby nie wkurwiali tych.
>Jarecki
Nie jest taki straszny ten kawałek Terlikowskiego. Wydaje mi się, że zakumałem komunikat po jednym, aczkolwiek bardzo uważnym czytaniu, bo byłem przygotowany. Może jak ten kawałek rozbić na mniejsze kawałki i dać wyjaśnienie, to Terlikowski okaże się strawny, chociaż myślę, że to rozbijanie nie jest konieczne. Ale zabawa fajna :-)
Ale w istocie wcale nie chodzi o godność nauki, o dobre imię Galileusza – nie idzie o naukę i Galileusza
a o to, by nie pozostawić wolności, dla tych wszystkich, – idzie natomiast o to, żeby pozbawić wolności tych:
którzy rozumieją ją inaczej niż jako absolutną swobodę, zabawę i zmianę partnerek/partnerów tak często jak się to komuś podoba. – którzy nie są wyznawcami promiskuityzmu
Chodzi o to, by ci – dla których są rzeczy, które nawet jeśli pozostają technicznie możliwe, to są zwyczajnie niemoralne, i jako takie powinny być prawnie zakazane i publicznie potępione – nie mogli o tym mówić publicznie, i nie psuli swoimi wypowiedziami humoru tańczącym na Titanicu. – chodzi o to, aby zamknąć ryja tym, którzy pewne sprawy, aczkolwiek możliwe, uznają za niemoralne i w związku z tym chcą zakazania oraz potępienia tychże spraw. A zamknąć ryja tamtym trzeba po to, aby nie wkurwiali tych.Pozdro.
wyrus -- 15.01.2008 - 22:35