...śmierć frajerom


 

Czy trzeba tworzyć jakieś dobra, aby z ich sprzedaży osiągać godziwy dochód i żyć jak król? Oczywiście, że nie. Można mieć kapitał i żyć z renty, jaką przynosi. Poza tym jednak nie bardzo. Chyba, że się tworzy złudzenia. Na przykład wygranych meczów. Wtedy, kiedy się to potrafi, można żyć bez majątku czy innych umiejętności. Albo swoje dotychczasowe, niezbyt dochodowe zajęcia porzucić. Trzeba się też przedtem wykazać komu trzeba lojalnością i brakiem skrupułów. Po to aby uzyskać możliwości do okazania zasadniczych zalet. Dogadania się z kim trzeba.

Można też iść do polityki. Tu o profity nieco trudniej bo pozory silniej trzeba zachowywać. Nie bardzo się można upić i na przykład pismakom nawymyślać. Rozniosą to potem po świecie i przeciwnicy rzecz wałkują miesiącami. Skuteczność obniżając. Ale jak się właściwe złudzenia stworzy, takie na przykład, które “głupi polski lud kupi”, to można się śmiać ze wszystkich kryzysów i życiowych pułapek czyhających na frajerów.

Złudzeniem w przypadku polityki nie jest tabela kolejności drużyn i radość jakie miejsce naszej drużyny przynosi a poczucie, że wspólnie dowalamy wrogowi. W wyniku tego dowalenia nie przysparzamy sobie zasobów, chleba nawet. Mamy igrzyska. I widok wijących się w świetle fleszów upokorzonych ludzi sukcesu, którym na powierzchnię wywaliliśmy młodzieńczą przynależność do naszych ówczesnych wrogów. Nie my właściwie wywaliliśmy, tylko nasi faworyci. Podobnie jak to nie my a zawodnicy rzekomo wygrywali mecze a właściwie to ktoś sprytny załatwił.

Aby nasze złudzenie było pełne kreuje się nam wizerunek. Drużyny, polityka. Ten wizerunek jest przyjazny. Pokazywane kibicom chłopaki są ładnie umyte i ubrane oraz trzeźwe. Nie tak jak co dzień. Jak od święta. Kibice muszą swą wiarę zachowywać, bo na meczach ma być frekwencja. Mają bilety kupować. Kasa się musi skądś brać. Wizerunek zaś polityka, na takich samych zasadach jak chłopaków, kreuje się nie dla biletów a dla władzy. Tę daje poparcie. A władza daje prawo decyzji i kasę.

Chociaż, jak się poprzestaje na władzy, to i kasa nie bardzo jest potrzebna. Przecież władza to jedyna rzecz boska ludziom dostępna. Kasę się właściwie też głównie dla władzy zdobywa.

A “głupi polski lud” wali się po pyskach o pierwszeństwo swoich faworytów. Na stadionach, w mediach, blogach. Kiełbasy w górę i…

Średnia ocena
(głosy: 0)
Subskrybuj zawartość