Obywatel John Coffin, czyli - co wy, k..., Polacy, wiecie o wolności

Wiem, że nienowe, ale warto przypomnieć, bo aktualne.

Obywatelowi Stanów Zjednoczonych wolno spuścić łomot policjantom, którzy bezprawnie naszli jego dom. Wolno nawet potraktować jednego z nich taserem zabranym drugiemu funkcjonariuszowi.

Nasze media jakoś o bardzo głośnym za oceanem przypadku Johna Coffina, nieszczególnie się rozpisywały (było to kilka miesięcy temu).
Może uznały, że informacja ta będzie dla obywateli polskich zupełnie niezrozumiała.

Napisałem o tym, ale w S24 uznano, że to nic ciekawego. Może redaktorzy obawiali się szoku, jaki ta informacja wywołuje w przeciętnym Polaku, Europejczyku i ogólnie w w wychowanku systemu hegemonii państwa.

A to wolność, własność i demokracja właśnie!

South Florida citizen, mr Coffin, został zwolniony z aresztu przez sędziego okręgowego o jakże interesującym nazwisku Rick De Furia, który uznał, że obywatel ten miał pełne prawo bronić swojego domu, rodziny i majątku przed policjantami. Ci zaś nie mieli prawa przebywać na jego terenie.

Ważne jest to, że, wchodząc na posesję Coffina funkcjonariusze nie mieli ani nakazu przeszukania, ani nakazu aresztowania. Zdaniem sądu, to właśnie w pełni usprawiedliwia pana Johna i obarcza policjantów pełną odpowiedzlanością za dalszy przebieg wydarzeń.

Tymczasem u nas…

...słuchałem ze dwa dni temu w Trójce audycji Strzyczkowskiego o obronie koniecznej.

I znów ten sam rytualny zestaw argumentów ze strony “filaroidów”, że nie można tolerować samosadów, że obywatel powinien mieć w głowie kwestionariusz dla intruza, które wejdzie na posesję..., że obcy facet z nożem w dłoni przyszedł byc może pomóc nam robić kanapki.. itd, itp.

Zastanawiające, że takie Filary praworządności gotowe są na dowolną liczbę ofiar wśród ludności cywilnej w imię swojej ideologii. Natomiast nawet przez mysl im nie przechodzi, że problem niewinnych ofiar można by pragmatycznie przesunąć na stronę “nie tak całkiem niewinnej” części społeczeństwa.

Prof. Filara zaś najchętniej skonfrontałbym z Johnem Coffinem…
...na posesji tego ostatniego, ma się rozumieć.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

miras

bardzo trafne
Prezes , Traktor, Redaktor


Dokładnie tak. Chyba wczoraj o tym samym wspominałem

“Ale dziś trafiła się kumulacja przegranych z całego roku. Rozpoczęło się trójkowe Za, a nawet przeciw i ogarnęło mnie poczucie dojmującej bezradności i bezsensu dyskusji z kimkolwiek.

Co – i po co? i ile razy? i do kogo? – można powiedzieć, kiedy ktoś twierdzi, że liberalizacja prawa do obrony koniecznej powoduje wzrost przestępczości wśród spokojnych obywateli, a liberalizacja jakiegokolwiek innego prawa nie skutkuje większą bezkarnością kryminalistów.”

A te argumenty z cyklu, że przyjdzie do Ciebie kolega a Ty się nagle na niego wkurzysz i go zabijesz a potem powiesz, że nie chciał wyjść. Czym głupszy przykład tym lepiej ma służyć argumentacji. Parodia.

pzdr


Prawdę mówiąc, myslę, że zabicie faceta, który...

...nie chce opuścić twojego domu, mimo wielokrotnych próśb i żądań, jest zupełnie uzasadnione.

Pozdrawiam

Po prostu


Oj, boje sie, ze...

...drastycznie zmalalaby populacja komornikow…

It`s good to be a (un)hater!


Mad

co się tak o nich martwisz?:)
jak jest paier i wyrok to nie ma gadki

Prezes , Traktor, Redaktor


Bo ja martwiący się jestem.

Ale wogole to podoba mi sie pomysł.
Bo mam na oku nawet takiego typa.

It`s good to be a (un)hater!


Pcha Ci się na ganek?

Prezes , Traktor, Redaktor


mad

maddog

Ale wogole to podoba mi sie pomysł.
Bo mam na oku nawet takiego typa.
quote]

Ty, kurna, ja też :)


Panowie

to sie zgadajcie czy to nie ten sam:)

Prezes , Traktor, Redaktor


Maksiu

Taka mentalnosc: “jestes kurwa nikim, to ja jestem prawem”

It`s good to be a (un)hater!


kumejszyn

I’m the Law
Prezes , Traktor, Redaktor


miras

miras

...nie chce opuścić twojego domu, mimo wielokrotnych próśb i żądań, jest zupełnie uzasadnione.

Pozdrawiam

Po prostu

Wiesz, myślę, że nawet w takich przypadkach jest jakaś gradacja. Czy innym jest jeśli siedzi na dupie i nie chce wyjść, a czym innym jeśli nie chce wyjść i jest agresywny. Myślę, że w 1-szym przypadku można po prostu zawołać policję, żeby go wynieśli, bo ja Waligóra nie jestem i mogę kolesia nie dźwignąć. :)

Natomiast nie w tym rzecz. Zobacz jak argumentują Filaro-Smolary – są w stanie wydumać najbardziej nieprawdopodobny przypadek. Np. matka do Ciebie przyszła, schorowana emerytka a Ty ją zastrzeliłeś bo taki z Ciebie drań. Jakieś absurdy, których prawdopodobieństwo zajścia jest bliskie zera. A nie dostrzegają rzeczy, które się po prostu zdarzają, czyli włamy, czy napady. To jest brak jakiejś śrubki w mózgu, wirus intelektualny.

pzdr


mad i max czyli "mad max", w tym właśnie rzecz, że...

...komornik ma papier, którego tamci policjanci np. nie mieli.

Po prostu


Futrzak, czytałem, że jakis wolny obywatelk stanu Teksas...

...wziął i zastrzelił japońskiego turystę, który wlazł na jego posiadłość. Było to kilka ta temu

Mimo wstrząsu w Japonii, międzynarodowych presji itd. strzelca sąd uniewinnił, bo prawo chroniło jego własność.

Tłumaczył, że nawet ostrzegał, choć nie musiał, tego japsa, ale ten w amoku fotografowania, nie słyszał albo nie rozumiał angielskiego a tym bardziej teksańskiego.

Dewiacje i przypadki sie zdarzają, ale ja w swoim tekście postawiłem pytanie: czy zostawiamy problem niewinnych ofiar po naszej stronie, stronie normalnych, zasadniczo przestrzegajacych norm nie tylko prawnych obywateli, czy przesuwamy ten problem na ich stronę, stronę przestepców i socjopatów.

Po prostu


o tym właśnie pisałem madowi w odpowiedzi

ale jak widac większość z obecnych popiera zmiane na prawo do “walki” (w tym i ja rzecz jasna)
Prezes , Traktor, Redaktor


hi hi hi

jakis czas temu widzialem w programie Jaworowicz sprawe, w ktorej sąd sobie, a komornik sobie. I co z tym zrobic?
It`s good to be a (un)hater!


MAd

racja musi byc po naszej stronie- giwerą!
Prezes , Traktor, Redaktor


No,ja chociaż kobieta też taka krwiożercza !!

Jeden taki nastolatek ( ale już dorosły,18 lat) przychodził do mnie na wsi ciągle pod innym pretekstem.Nawet się podśmiewałam,co tym razem wymyśli.Ale ten sie śmieje,co się śmieje ostatni.Przyszedł raz jak mnie nie było i wszedł przez piwnicę no i ukradł mi discmena z kolekcją płyt jazzowych ( były razem w pokrowcu).Płyty za drobną sumę od brata złodzieja odzyskałam.
A chłoptasiowi powiedziałam,że jak wejdzie do ogrodu będę strzelać ( mam wiatrówkę) i w ogóle nogi mu z d… powyrywam ( oczywiście nie osobiście,w to już nikt nie uwierzy).
Zawiadomiłam też o tym policję.Ta mnie pouczyła,że nawet śrutem strzelać nie wolno,ale przyrzekli uroczyście,że jak zadzwonię to w dyrdy przyjadą.Drugi rok mam spokój.
Prawdziwej broni się boję,bo pewnie by mi bandyta ( prawdziwy) wyrwał z ręki i mnie zastrzelił.Uważam,że bronić się jednak można i bez broni – np gdyby były w domu dzieci,to myślę,że stoczyłabym ciężką bitwę nie bacząc na żadne przepisy


Max

Podpuszczaj, podpuszczaj:-)
Tylko nie dziw sie potem, gdy Jaworowicz pokazuje takie kawalki, a potem masy glosuja na PiS.
Gdy wbrew wyrokowi sądu komornik robi swoje. Bo wie lepiej.

It`s good to be a (un)hater!


Generalizujesz

eee, tam na PiS, to jest nieweryfikowalne
Prezes , Traktor, Redaktor


jest weryfikowalne

Przypomnij sobie retoryke wyborcow tej partii.
O, chocby Pstrąga.

It`s good to be a (un)hater!


Rozróżniałbym nieruchomość gruntową od domu...

...bo jednak Texas to u nas był tylko, gdy w Legnicy szyli polskie “dżinsy”...

Każde wtargnięcie do domu czy mieszkania i zakłócenie “miru domowego” powinno być zagrożone uprawnioną obroną właściciela, bez określania “dozwoloności”!!!


Pamietam jak mnostwo lat temu przezylem szok...

...zakonczeniem “Taksówkarza” (“Taxi Driver”, 1976, rez. Martin Scorsese). Gosciu z pelna premedytacja nakupowal broni, wystrzelal na smierc paru alfonsow i to nie w obronie wlasnej, tylko poszedl do nich sam, po czym zamiast do pierdla, trafil na czolowki gazet w formie bohatera narodowego i wrocil sobie spokojnie do pracy na taryfie.

Jakies dwa lata temu obejrzala ten film pierwszy raz Michelle i tez zdziwila sie niepomiernie.

Tak tylko, o tym filmie sobie tu wspomnialem.

Jerry


No dobra

A ja bym skonfrontował ze statystyką.

Ile jest najść policji bez nakazu a ile wynikających z tego ofiar.
I ile jest ofiar najścia złodziej/złoczyńców z użyciem broni i ile jest ofiar broniących sie przed takim najściem, też z użyciem broni.

W Polsce.
No i weźmy poprawkę na różnice kulturowe pomiędzy USA i Polska.
Weźmy też po uwagę różnicę z dostępem do broni w Polsce i USA.
Czy w Polsce łatwiej jest wejść w posiadanie broni legalnie – obywatelowi, czy nielegalnie – bandycie?
Igła


Szeryfie

Skoro poruszyles ten klimat- proponuje obejrzec Wam jeszcze lepszy pod tym wzgledem film “Urodzeni mordercy”.
Swietny film.
Studium.
Czego?
To trzeba zobaczyc.

It`s good to be a (un)hater!


Szeryfie

Nie dość że Szeryfem się zowie to jeszcze prowokator:)

colta masz przy pasie nawet o tym nie wiedząc, wszak Szeryfem jesteś:)

Ja bym poważnie poszedł droga którą Igła naszkicował, dodam- jakie jest prawdopodobieństwo użycia broni lub innego niebezpiecznego narzędzia przez bandziora, złodziejaszka a jaka przez zwykłego Kowalskiego gdy nie ma nic na sumieniu?

Prezes , Traktor, Redaktor


Eh,wkurwia mnie wszystko, to i jeszcze ten jednogłośny chór tu:)

Po pierwsze, apropos dobrodziejstw posiadania broni spójrzcie chociaż ile jest masakr choćby robionych w szkole ile w Europie, pdobne statystyki w sprawie zabójstw, seryjnych morderców it tym pdobnych przyjemnych rzeczy.
Po drugie śmieszy mnie to wasze namietne zapewnianie jak to strzelac będziecie do każdego, kto do was wejdzie do domu, zycze pwodzenia, zyczę tez samych głupich bandytów, którzy będa się prostio pod lufę pchać, bo chca sobie zginąć,.

Poza tym, im więcej broni, tym więcej zabójstw, jestem pewny, że więcej by było chocby wypadków z nieumiejtnym uzyciem broni/.dzieciakami i ich dostepem do broni,użyciem broni w awanturach rodzinnych itd niż osób chocby teraz zagrożonych przez bandytów.
A zresztą nie chce mi się gadać.


grzeiu

a Ty co taki wygładzony? napisz swoją wersję to pogadamy:)
Prezes , Traktor, Redaktor


No Max, no napisałem, kurde,

zresztą nie do konca wiem o czym tekst i o czym gadacie, a jakoś nie czuje tylko klimatu więc tak nie wiedzieć o czym i po co se polemizowac postanowiłem.
Ale w ogóle mam dziwnie, ostatnio coś do mnie nie trafia nic, ponarzekam se, dwa teksty Futrzaka ostatnie co jakoś mi nie podeszły, ten tu, Hamilton znowu o Senyszyn, takie to wszystko słabo-nudne, marta W mi na me cudowne komentarze w Tekstowisku ne odpowiada.
W ogóle mnie frustrują.
A w S 24 jak nie o Zydach i Grosssie, to o Owsiaku.
No jakoś takie to wszystko nie teges jest, no chyba się napić mi trza.


Grzesiu

To wiesz co, mam sposob, co by cie odpedzic od txt.
Miales dokonac oceny wiesz czego, nie?

It`s good to be a (un)hater!


All

giwera fajna rzecz.
Z praktyki mówię.
Jak weźmiesz do ręki giwerę, obojętnie jaką, i nie jesteś do tego jakimś psycholem, tylko normalnym facetem, ktory ma żonę, dzieci i coś tam robi w życiu, to ten kawałek stali budzi nieprawdopodobny szacunek. Jakiś taki stan podwyższonej uwagi. Bo to się czuje, jak się giwerę weźmie w rekę. że tu nie ma żartów. Tu się dla jaj w nikogo nie celuje. Tu się nie zagląda w lufę, jak się parę razy nie sprawdzi, czy tam aby co w niej nie siedzi wybuchającego.

Tu nie ma przebacz. Jebniesz do kogoś, albo do siebie to jesteś trup. Giwera każda ma taką zdolność. To jest potworna siła.

Do tego giwera daje poczucie realnej mocy. Nie tylko w wydumanej sytuacji kryzysowej z innym polskim niewolnikiem. Giwera, jak się ją weźmie do ręki daje takie wrażenie, że kurwa mać, w razie Niemca, nie dasz sobie w kaszę dmuchac.

Poważna rzecz.

Dlatego też nie ma dziwne, że w Stanach, mimo wszystko, mimo tego, że robią cuda, by Amerykanów rozbroić, to oni się wciąż nie dają, bo tylko dlatego de facto ich rząd się z nimi liczy i nie testuje na nich nowych super rozwiązań na naprawienie świata.Bo taki rząd zostałby zwyczajnie rozstrzelany.
Bo w Ameryce na koło 280 milionów Amerykanów jest przeszło 300 milionów sztuk broni palnej w rekach prywatnych. W tym działka szybkostrzelne, wyrzutnie rakiet, wozy opancerzone itp. Amerykanie są narodem uzbrojonym po zęby.
I o dziwo, nigdy się jeszcze nie zdarzyło tak, żeby jakaś rozpierducha szkolna zdarzyła się np. w Montanie, gdzie broń mają wszyscy.

Zobaczcie, wszyscy nasi zaborcy rozpoczynali od rozbrojenia prywatnych osób. Bo wiadomo, naród rozbrojony, to jest naród bezbronny. I mozna z nim robic co się chce. Przynajmniej do czasu, az mu się zalezie za skóre do tego stopnia, że sobie naród znowu kupi lewą broń od okupanta.

No i u nas się władza nie liczy z ludzmi kompletnie.
Ale mam taka pewność, że masa ludzi i tak i tak sobie bron nabyła. Z rozmów wiem, ze ludzie kombinują tak: a pierdolę, kupuję lewego gnata, o jak przyjdzie co do czego (przeciez nie bede biegal i strzelał do ludzi, nie?) to czy legalny czy nie będzie musiał być użyty, bo inaczej zagrożone będzie moje życie, lub kogos z mojej rodziny. I nawet jak mnie zamkną, to co mi tam, lepsze to, niż dać się zabić, lub pozwolić, by ktos zgwałcił i zamordował twoją żonę.
Tak ludzie kombinują i doskonale wiem o tym, że w rekach prywatnych, zwłaszcza u tych, którzymają coś do stracenia, jest tych giwer mrowie.
I super.
Żeby nie było- ja nie mówię o sobie. Moja rodzina jest uzbrojona fest. W sumie wszyscy mężczyźni mają broń. Legalnie.
Ale wiem, ze takich lewych giwer ludzie nakupili w cholerę.

Któregos dnia będą ciężko wkurwieni. I uzyją jej.


A może prof.Filas

sam nie czekałby na tego gościa z nożem nieuzbrojony? Mniejsza o to, legalnie, czy nielegalnie..

Pozdr.


Ceterum censeo: “Raport Witolda” lekturą obowiązkową. Nie tylko w szkole. I nie tylko w Polsce.
Sondaż: http://michaltyrpa.blogspot.com/


Subskrybuj zawartość