Instrukcja

Szanowni Konfederaci oraz Goście Rozliczni

Pozwalam sobie opublikować instrukcję, jaka dotarła do jednej z polskich filli pewnego koncernu. Tekst jest co prawda głównie w w języku angielskim, ale dotyczy niewątpliwie naszej mowy ojczystej. Przepraszam za cytat i proszę o wyrozumiałość:-)))

To: All Polish Speaking Staff
Subject: Improper Language Usage
Importance: High

It has been brought to our attention by several managers and also officials visiting our offices that polish language is commonly used by our polish speaking staff. Such behavior is violating our policy, is highly inprofessional and offensive to both visitors and staff. All personal will immediately adhere to the following rules:

1.Words like “jebal to pies”, “kurewska robota, chuj, kurwa” and other such expressions will not be tolerate or used for emphasis or dramatic effect, no matter how heated a discussion may become.

2.You wil not say “spierdolil” when someone makes a mistake, or “pocaljcie mnie w dupe” if you see someone being reprehended, or “gowno” when a mojar mistake has been made. All forms and derivations of the verb “srac” and “jebac” are utterly inappropriate and inacctable in our enviroment.

3.No manager, section head administrator, supervisor or member of staff under any circumstances will be reffered to as “chuj”, “zajebaniec” or “pierdolony debil”.

4.Lack of determination will not be referred to as “srać” or “olać” nor will persons who lack initiative be referred to as “pedal”.

5.Creative ideas offered by management are not to be referred to as “pierdoły” or “pojebane pomysły”.

6.Do not say “idz sie jebać” if somebody is persistent, do not add “pojeb”, if colleagues is going throught a difficult situation. Futhermore, you must not say “zjebaliśmy” to (refer to item 2) nor “wyjebiemy się na tym” when a matter becomes excessively complicated.

7.When asking someone to leave you alone, you must not say “spierdalaj na drzewo” nor should you ever substitute “May I help you?” with “Czego kurwa chcesz?!”.

8.Under no circumstances should you ever call your industrial partners “Kurewski dostawca” or “pierdolony DCF!”.

9.Do not say “idzcie do pizdy z tym chujem” when a relevant project is presented to you, nor should you ever answer “odpierdolcie się ode mnie” or “metrowy chuj ci w dupę” when your assistance is required.

10.You should never call partner representatives as “zajebana świnia” or “kurewski debil”.

11.The normal behavior of our staff is not to be discussed in terms such as “pizda jebana, kurewskie bydlę” or “chujowy pedal”.

Last but not least, after reading this note, please do not say “mogą sobie wsadzić to w dupę!”

Please keep hard copy for your records and information.
Thank you and best regards

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

delicious,

zarębiste

:)

Prezes , Traktor, Redaktor


Lorenzo

Jakos Albion musi sobie radzic…;-)
Pozdrawiam serdecznie
PS.Pozwolilem sobie poslac link do tego cudenka kilku zaprzyjaznionym redaktorkom;-)


Borskuku

ku chwale TXT :)

Był Noe, Noe, gość co się czasem spinał, ale uwierzył i gdy szedł po gnoju smród już się go nie imał!


Panie Lorenzo

Przyszłam tu zasmucona informacjami u Mada, ale czytając nie mogłam nie roześmiać się w głos.

Zaraz… zaraz coś mnie szczególnie ujęło… idę wyżej sprawdzić.

Mam! Punkt 7, Panie Lorenzo!

Ale to delikatne jak puch słowo “olać”? Z jakiej przyczyny zakazane jest?

Pozdrawiam Pana piątkowo


Szanowna Pani Gretchen

niezbadane są tajniki duszy i sposób krążenia myśli u naszych brytyjskich partnerów. Choć nie tylko brytyjskich.

Uklony


:)

cudowne,m a ten ,,metrowy chuj” z punktu nr 9 mnie rozwalił totalnie:)

No cóż, jednak Nawet Anglicy doceniają bogactwo polskiego języka:)

pzdr


Panie Lorenzo

Już to gdzieś kiedyś widziałem. Albo bardzo podobnego. Choć nie w pracy oczywiście :)


Szanowny Panie Eumenesie

Smakowitych rzeczy nigdy za mało:-))

Pozdrawiam piątkowo


Trochę stare, ale w podobnym tonie

Zjebka jest nieodłącznym elementem struktury hierarchicznej. Zjebkę każdy może dostać i każdy może kogoś zjebać. Nie jest miło być zjebanym, ale jebanie kogoś sprawia dość dużą przyjemność. Można zaryzykować twierdzenie, że czym większy dyskomfort jebanego po zjebce, tym większa radość po zjebaniu kogoś przez samego siebie.

Występują różne formy zjebek. Pierwsza to zjebka łańcuszkowa, czyli pierwsza tzw. “główna zjebka”. Powoduje powstanie łańcuszka następnych zjebek. Pierwsza zjebka z reguły pochodzi od szefa, chyba, że szef wcześniej został zjebany np. przez żone, dzieci lub policjanta z drogówki. Zjebany przez szefa po minięciu pierwszego szoku tzw. “szoku pozjebkowego”, zaczyna odczuwać nieprzepartą chęć zjebania kogoś drugiego. Szuka więc kogoś do zjebania, a taki zawsze się znajdzie. Ostatnim do zjebania jest zwykle młodszy kontroler. Myli się jednak ten kto myśli, że to koniec łańcuszka. Bo młodszy kontroler jadąc do domu, zjebie kontrolera biletów, dalej zjebie żonę, że zupa była za słona. Żona za to zjebie dzieci, że brzydko piszą. Ostatnim ogniwem łańcuszka jest zjebany przez dzieci pies.

Zjebka może być zaskakująca lub oczekiwana. Przy szefach, którzy lubią często zjebać, ta druga częściej występująca. Zjebka “oczekiwana” jest lepsza dla zdrowia psychicznego. Potencjalny zjebany wie, że zostanie zjebany i za bardzo się tym nie martwi. Przychodzi przyjmując zjebkę, a w myślach już zastanawia się kogo by tu zjebać. Czasem nawet lepiej jest zostawić powód pod zjebkę bo wtedy wiesz za co szef cię (będzie jebał) zjebie i możesz na to (jebanie) zjebanie przygotować logiczne argumenty. Zjebka “zaskakująca” jest o wiele gorsza. Nie wiesz kiedy nastąpi i nie możesz się do niej przygotować. Taka zjebka jest bardziej dokuczliwa i zostawia rysy w psychice. Są też zjebki “powierzchniowe” i zjebki “totalne”. Zjebka “powierzchniowa” tylko tylko leciutko dotyka Twoje “ego”, zaś po zjebce “totalnej” zjebany czuje się totalnie zjebany i najchętniej by się najebał. Można też zjebać się samemu, taka zjebka nie jest jednak zbyt dokuczliwa, bo ileż można jebać samego siebie, jak już wszyscy naokoło Cię zjebali.


Bardzo pyszne, Panie Sajonaro,

bardzo pyszne:-)))

Pozdrawiam wakacyjnie (z Pańskiego punktu widzenia)


Sajonaro,

fajne, nie znałem.
Prawdziwie naukowa klasyfikacja tych ,,zjebek” róznych.

A w ogóle to ile tu dzisiaj wulgaryzmów padło, , no, no,.
Jestem pod wrażeniem:)


sajonara

10/10 !

Był Noe, Noe, gość co się czasem spinał, ale uwierzył i gdy szedł po gnoju smród już się go nie imał!


Panie Lorenzo,

właśnie dostałem maila łańcuszkowego z fragmentem wywiadu, jakiego Gustaw Holoubek udzielił w 2006 roku. Chciałem to umieścić u mecenasa Kmieciaka, albo u WSP Starego, bo dotyczy ich ostatnich notek, ale ze względów oczywistych podrzucam to Panu;-)

Gustaw Holoubek na temat polskiego życia politycznego:

Przytoczę taki obrazek obyczajowy, który moim zdaniem dobrze ilustruje to, co się teraz dzieje w polskiej polityce. W jednym z teatrów na próbie Kalina Jędrusik zapaliła papierosa. Na scenie nie wolno palić papierosów. Zbliżył się strażak i powiedział: “Proszę zgasić papierosa, bo tu nie wolno palić”. A Kalina jak Kalina – z wdziękiem odparła: “Odpierdol się strażaku”. I on strasznie się zamyślił, poszedł za kulisy i tam trwał jakiś czas. Potem nabrał powietrza, wrócił na scenę, ale tam już nie było Kaliny, tylko Basia Rylska. On jednak tego nie zauważył, bo oczy zaszły mu bielmem z wściekłości, i krzyknął do Rylskiej: “Ja też potrafię przeklinać, ty kurwo stara!”. Kompletnie zdumiona Basia pobiegła do Edwarda Dziewońskiego, który był reżyserem spektaklu, i powiedziała mu, że strażak zwariował, bo ją zwyzywał bez żadnego powodu. Dziewoński strasznie się zezłościł, poszedł do strażaka i powiedział: “A pan jest chuj!”. Przy czym strażak na posterunku też był już inny…

Więc tak wygląda życie polityczne w naszym kraju.

(fragment wywiadu z 2006 r.)


Merlocie, wprawdzie znam,

ale urocze, czytałem już tę anegdote kilka razy, nawet sam ją opowiadałem czy cytowałem gdzieś.

Pozdrówka.


Panie Merlot

Podobnie do Grzesia już to gdzieś czytałam wcześniej, ale takie historie trzeba koniecznie przypominać.

Mnie one zawsze doprowadzają do śmiechu niepochamowanego niczym. Ryję i ryję.

Jak jednak można nie odróżnić Kaliny Jędrusik od Barbary Brylskiej? Kolejna zagadka wszechświata.

Można to tłumaczyć jedynie tym, że strażak pojechał wspólnym mianownikiem piękna…


Panno Gretchen

Gomułka odróżniał.

Oglądając Rylską nie rozwalił telewizora…


Hm, korzystając z okazji,

że o Kalinie Jedrusik, mogę coś zapodać?
Jakoś nie mogłem znaleźć tej piosenki, a może jej nie było , jak pisałem oi najpiekniejszych głosach kobiecych, ale jednak jest:

No i Osiecka…

Pozdrawiam.


Grzesiu

Kalina to jednak Kalina.

Wszystko co w kobiecości ważne ona miała.

I była klasyczną femme fatale. Cudna jest.

Dziękuję Grzesiu


Subskrybuj zawartość