czemu, nie mam pojęcia, po prostu partyzant odpowiedział na mój mail sprzed 2 czy 3 miesięcy i pozdrowił w nim i tyle.
Jak się pokaże tu, to będzie okazja go zbesztać, a chwilowo niech Maszyna się nie wymądrza tylko zrozumie zakochanego partyzanta (ci zakochani to dziwni są:)
Maszyno,
czemu, nie mam pojęcia, po prostu partyzant odpowiedział na mój mail sprzed 2 czy 3 miesięcy i pozdrowił w nim i tyle.
Jak się pokaże tu, to będzie okazja go zbesztać, a chwilowo niech Maszyna się nie wymądrza tylko zrozumie zakochanego partyzanta (ci zakochani to dziwni są:)
grześ -- 17.02.2012 - 17:44