Niczemu Pan nie zaprzeczył. Pan tylko wrzeszczy: o! to idiotka! Ciemnogród!
Nic Pan nie rozumie. Nie rozumie Pan nawet, że cząsteczka jednej kazeiny może mieć wielkość 30nm a innej 300 nm. Nie wiem, czy tego typu obliczenia są przynależne joginom czy szczęsnym kretynom.
Prosiłam, żeby Pan nie publikował u mnie na blogu swoich komentarzy. Pan chce, żeby te komentarze były naukowe. Problem w tym, że one są tylko “naukawe”.
Pan nie mówi, że coś poznał, wyczytał, nad czymś się zastanawia. Pan twierdzi, nawet wbrew logice i zdrowemu rozsądkowi, że Pańskie poglądy są najlepsiejsze. Prawie jak mleko wieloryba podane dla skarmienia (to dobre słowo) antylopy.
Pan nie pojęcia o (np.) badaniach lekarzy z Wydziału Pediatrii Uniwersytetu Stanowego w Nowym Jorku, które dowodły, że dla niemowląt szkodliwe jest każde mleko z wyjątkiem mleka matki, a dla człowieka, który jest w stanie przyjmować pożywienie stałe, szkodliwe jest każde mleko. Te badania udowodniły, że koty, które były skarmiane krowim mlekiem żyły o połowę krócej niż te, które nie były nim karmione w ogóle. Grupa kotów skarmiana krowim mlekiem zapadała na “ludzkie” choroby: artretyzm, łysienie, utrata zębów, marskość wątroby, choroby degeneracyjne mózgu i rdzenia kręgowego.
A Pan znowu pierdoli (pardą), że każde mleko byle mleko. I to Pan nazywa “światłym, naukowym podejściem”?
Jest Pan kretynem z klapkami na oczach.
Dlatego, będę te bzdurne wypociny wycinać.
Spadaj, “niedouczony chłoptasiu”. Tak powinnam napisać na początku. Od tego zacząć. I na tym skończyć.
Kretyn, który nic nie widzi jest tylko ślepym kretynem.
Panie Szczęsny
Niczemu Pan nie zaprzeczył. Pan tylko wrzeszczy: o! to idiotka! Ciemnogród!
Nic Pan nie rozumie. Nie rozumie Pan nawet, że cząsteczka jednej kazeiny może mieć wielkość 30nm a innej 300 nm. Nie wiem, czy tego typu obliczenia są przynależne joginom czy szczęsnym kretynom.
Prosiłam, żeby Pan nie publikował u mnie na blogu swoich komentarzy. Pan chce, żeby te komentarze były naukowe. Problem w tym, że one są tylko “naukawe”.
Pan nie mówi, że coś poznał, wyczytał, nad czymś się zastanawia. Pan twierdzi, nawet wbrew logice i zdrowemu rozsądkowi, że Pańskie poglądy są najlepsiejsze. Prawie jak mleko wieloryba podane dla skarmienia (to dobre słowo) antylopy.
Pan nie pojęcia o (np.) badaniach lekarzy z Wydziału Pediatrii Uniwersytetu Stanowego w Nowym Jorku, które dowodły, że dla niemowląt szkodliwe jest każde mleko z wyjątkiem mleka matki, a dla człowieka, który jest w stanie przyjmować pożywienie stałe, szkodliwe jest każde mleko. Te badania udowodniły, że koty, które były skarmiane krowim mlekiem żyły o połowę krócej niż te, które nie były nim karmione w ogóle. Grupa kotów skarmiana krowim mlekiem zapadała na “ludzkie” choroby: artretyzm, łysienie, utrata zębów, marskość wątroby, choroby degeneracyjne mózgu i rdzenia kręgowego.
A Pan znowu pierdoli (pardą), że każde mleko byle mleko. I to Pan nazywa “światłym, naukowym podejściem”?
Jest Pan kretynem z klapkami na oczach.
Dlatego, będę te bzdurne wypociny wycinać.
Spadaj, “niedouczony chłoptasiu”. Tak powinnam napisać na początku. Od tego zacząć. I na tym skończyć.
Kretyn, który nic nie widzi jest tylko ślepym kretynem.
Pa, Zbysiu!
Magia -- 13.04.2009 - 22:50