Pani Magio obawiam, jak bardzo “naturalny jogurt” jest naturalny. A nazywanie tego “utwardzonego” – jak to Pani powiedziała – mleka krowim to chyba jakiś dowcip.
Pogryzając korzonki miast czipsów, pozdrawiam serdecznie w dalszym ciągu wstrząśnięty
silent wings
Ja się tylko
Pani Magio obawiam, jak bardzo “naturalny jogurt” jest naturalny. A nazywanie tego “utwardzonego” – jak to Pani powiedziała – mleka krowim to chyba jakiś dowcip.
Pogryzając korzonki miast czipsów, pozdrawiam serdecznie w dalszym ciągu wstrząśnięty
silent wings
silent wings -- 10.04.2009 - 19:27