no, ja z trunków robię co roku tę swoją nalewiankę (wino domowe, owocowe łaczone z nalewką na tych samych owocach- czas produkcji 3 lata, moc ca 30%) i miody zacząłem robić. Bimbru nie lubię, chyba że śliwowicę, ale tę od górali czasami dostanę, jak przyjeżdzają do mnie do roboty na budowy, to zawsze coś przywożą. Świetna rozpałka do grilla, he he he. A do wódki raczej nic nie dodają- kartofel w płynie, tu się raczej nic nie da zepsuć, bo tak na moje oko wódka ten cały trujacy syf neutralizuje w myśl powiedzenia, że kto pije i pali ten nie ma robali ;-)
Grzesiu
no, ja z trunków robię co roku tę swoją nalewiankę (wino domowe, owocowe łaczone z nalewką na tych samych owocach- czas produkcji 3 lata, moc ca 30%) i miody zacząłem robić. Bimbru nie lubię, chyba że śliwowicę, ale tę od górali czasami dostanę, jak przyjeżdzają do mnie do roboty na budowy, to zawsze coś przywożą. Świetna rozpałka do grilla, he he he. A do wódki raczej nic nie dodają- kartofel w płynie, tu się raczej nic nie da zepsuć, bo tak na moje oko wódka ten cały trujacy syf neutralizuje w myśl powiedzenia, że kto pije i pali ten nie ma robali ;-)
Nicpoń (gość) -- 09.04.2009 - 07:58