No kurna, choćby człowiek bardzo nie chciał, istnieje życie w outternecie
Ale jestem, mogę nawet powrzeszczeć, jeśli kogoś to uspokoi :)
pozdrowienia wsiem
P.S. A propos drutów, dzisiaj z koleżanką na archiwistyce obgadywałyśmy jednego profesora, co to starym seksistą jest wrednym, i przy okazji omawiania włókiennictwa pytał się – tylko kobiet – jakie znamy materiały. Tak się złożyło, że odpowiadali mu faceci, więc ich skomplementował od przyszłych kreatorów mody, a nas się spytał ze zdumieniem & zawodem w głosie: “to panie nie szyją?!”. No to wysnułyśmy z Magdą projekt, coby demonstracyjnie przyjść z drutami, włóczką i tak mu robić na drutach przed nosem podczas wykładu. Jedyny problem jest taki, że ja np. w sprawach manualnych jestem debil i mogłabym co najwyżej opleść wszystko dookoła wełną, a szydełkiem wykłuć komuś oko…
No i wyszedł mi P.S. dłuższy znacznie od postu, ale nic to.
Ale że co ucichło?
No kurna, choćby człowiek bardzo nie chciał, istnieje życie w outternecie
Ale jestem, mogę nawet powrzeszczeć, jeśli kogoś to uspokoi :)
pozdrowienia wsiem
P.S. A propos drutów, dzisiaj z koleżanką na archiwistyce obgadywałyśmy jednego profesora, co to starym seksistą jest wrednym, i przy okazji omawiania włókiennictwa pytał się – tylko kobiet – jakie znamy materiały. Tak się złożyło, że odpowiadali mu faceci, więc ich skomplementował od przyszłych kreatorów mody, a nas się spytał ze zdumieniem & zawodem w głosie: “to panie nie szyją?!”. No to wysnułyśmy z Magdą projekt, coby demonstracyjnie przyjść z drutami, włóczką i tak mu robić na drutach przed nosem podczas wykładu. Jedyny problem jest taki, że ja np. w sprawach manualnych jestem debil i mogłabym co najwyżej opleść wszystko dookoła wełną, a szydełkiem wykłuć komuś oko…
No i wyszedł mi P.S. dłuższy znacznie od postu, ale nic to.