bo zmywam i odgruzowuję – a są to wielce nieczajnicze zajęcia, muszę chyba jaką babę sobie do dom wziąć. Skoro grzanki na ogniu, to ja okiem mojej rozbudzonej wyobraźni widzę wielkie ognisko płonące w centralnym punkcie kawalerki na Mazowieckiej. Czyżby antyczna szafa Helenki posłużyła temu, do czego najbardziej sie nadaje?
Ja przepraszam, ale przymantyczę,
bo zmywam i odgruzowuję – a są to wielce nieczajnicze zajęcia, muszę chyba jaką babę sobie do dom wziąć. Skoro grzanki na ogniu, to ja okiem mojej rozbudzonej wyobraźni widzę wielkie ognisko płonące w centralnym punkcie kawalerki na Mazowieckiej. Czyżby antyczna szafa Helenki posłużyła temu, do czego najbardziej sie nadaje?
Czczajnik -- 06.11.2008 - 21:16