nad rozciągnięciem jakichś sznurków na pranie, w poprzek.
Bo to jakoś chyba tak niedobrze, że my z nich tyle czerpiemy, kształcimy się i zachwycamy, a oni biedni nawet nic o tym nie wiedzą.
Jak Pan sądzi?
A w ogóle, to przez Pana grzanka mi wpadła do ognia. Akurat się przypiekła i ładnie zbrązowiała.
Pozdrawiam zrzędząc i chichocząc równocześnie (rzecz trudna sama w sobie)
Tak się zaczynam zastanawiać
nad rozciągnięciem jakichś sznurków na pranie, w poprzek.
Bo to jakoś chyba tak niedobrze, że my z nich tyle czerpiemy, kształcimy się i zachwycamy, a oni biedni nawet nic o tym nie wiedzą.
Jak Pan sądzi?
A w ogóle, to przez Pana grzanka mi wpadła do ognia. Akurat się przypiekła i ładnie zbrązowiała.
Pozdrawiam zrzędząc i chichocząc równocześnie (rzecz trudna sama w sobie)