Wie Pan, ja “nie wydzieram gęby na widok prezydenta”. Ani nie mam specjalnego powodu (bo nie uważam że trafił się nam lepszy/gorszy od poprzednich) ani mnie polityczna bieżączka maketingowa grzeje. Wszędzie jest tak samo tylko tutaj jakoś się z tego wielkie “halo” robi.
Mnie interesuje meritum. Czyli system. I nie jest tak, jak Pan mówi, że płatnik jest nieważny. W układzie świadczeniodawca – płatnik, to ten ostani jest ważniejszy.
Wiem, że to nielogicznie brzmi ale tak jest. Przynajmniej patrząc z amerykańskiego punktu widzenia.
Szpital, przychodnia, lekarz mogą chieć Pana leczyć najlepiej jak umieją, ale jak płatnik (mimo, że ma Pan ważne ubezpieczenie) powie: “NIE”, to Pan przejdzie do krainy wiecznych łowów. A powie “nie”, bo jako spółka prywatna musi wykazać się zyskiem, a oszczędzić może tylko na świadczeniach. Bo przecież nie będzie oszczędzać na sobie, nie?
I to jest syf, który toczy system w USA od lat. Było parę skandali, dochodzeń, przesłuchań przed Kongresem i nic się nie zmienia. Może poza jednym – Amerykanie zamieszkujący północne stany gremialnie rejestrują się na pobyt czasowy albo zawierają fikcyjne małżeństwa na terenie Kanady. Dlaczego?
Dlatego, co powyżej.
(he, he)
@ Igła
Wie Pan, ja “nie wydzieram gęby na widok prezydenta”. Ani nie mam specjalnego powodu (bo nie uważam że trafił się nam lepszy/gorszy od poprzednich) ani mnie polityczna bieżączka maketingowa grzeje. Wszędzie jest tak samo tylko tutaj jakoś się z tego wielkie “halo” robi.
Mnie interesuje meritum. Czyli system. I nie jest tak, jak Pan mówi, że płatnik jest nieważny. W układzie świadczeniodawca – płatnik, to ten ostani jest ważniejszy.
Kazik -- 08.10.2008 - 18:21Wiem, że to nielogicznie brzmi ale tak jest. Przynajmniej patrząc z amerykańskiego punktu widzenia.
Szpital, przychodnia, lekarz mogą chieć Pana leczyć najlepiej jak umieją, ale jak płatnik (mimo, że ma Pan ważne ubezpieczenie) powie: “NIE”, to Pan przejdzie do krainy wiecznych łowów. A powie “nie”, bo jako spółka prywatna musi wykazać się zyskiem, a oszczędzić może tylko na świadczeniach. Bo przecież nie będzie oszczędzać na sobie, nie?
I to jest syf, który toczy system w USA od lat. Było parę skandali, dochodzeń, przesłuchań przed Kongresem i nic się nie zmienia. Może poza jednym – Amerykanie zamieszkujący północne stany gremialnie rejestrują się na pobyt czasowy albo zawierają fikcyjne małżeństwa na terenie Kanady. Dlaczego?
Dlatego, co powyżej.
(he, he)