A po tym “ w nogi”... należy ogłosić wielki sukces “strony polskiej” w negocjacjach czyli byłego ( już na szczęście!) premiera i jeszcze aktualnego (niestety!) prezydenta.
Potem jeszcze zawsze mozna wmawiać, że się godzilo na coś zupełniie innego niż się godziło i że jest sie za a nawet przeciw temu co teraz trzeba wprowadzać w zycie i co było takie doskonałe kilka tygodni wcześniej a obecnie przestało byc, bo kto inny złożył na tym swój podpis i tym podpisem przechodzi do historii.
No cóz już starozytni mawiali, że zemsta jest rozkoszą bogów i duriów.
Docent Stopczyk
A po tym “ w nogi”... należy ogłosić wielki sukces “strony polskiej” w negocjacjach czyli byłego ( już na szczęście!) premiera i jeszcze aktualnego (niestety!) prezydenta.
Potem jeszcze zawsze mozna wmawiać, że się godzilo na coś zupełniie innego niż się godziło i że jest sie za a nawet przeciw temu co teraz trzeba wprowadzać w zycie i co było takie doskonałe kilka tygodni wcześniej a obecnie przestało byc, bo kto inny złożył na tym swój podpis i tym podpisem przechodzi do historii.
No cóz już starozytni mawiali, że zemsta jest rozkoszą bogów i duriów.
Pozdrawiam
RRK -- 29.03.2008 - 17:57