Nie każda muzyka powstaje “do czegoś”
W tym przypadkku nie mamy do czynienia z muzyką powstałą niezależnie i adaptowaną na potrzeby filmu, tylko specjalnie do niego napisaną. Do niego i wyłącznie do niego.
To że Andrzej Kurylewicz pisał dobrą muzykę, al “polskie drogi” same w sobie też mogą się dobrze kojarzyć – nie zmienia faktu prymitywnego kojarzenia Kurskiego – ponieważ u większości ludzi muzyka i tytuł przywołują seriall o dzielnych komunistach i ludziach przyszłęj wladzy w Polsce.
Chopina w to nie mieszaj.
Nie rozumiem tych porównń z Kwaśniewskim?
To co? Dlatego, ze jeden był prezydentem kiepskim, mamy znosić następnego kiepskiego? W imię czego?
Nie, Odysie
Nie każda muzyka powstaje “do czegoś”
W tym przypadkku nie mamy do czynienia z muzyką powstałą niezależnie i adaptowaną na potrzeby filmu, tylko specjalnie do niego napisaną. Do niego i wyłącznie do niego.
To że Andrzej Kurylewicz pisał dobrą muzykę, al “polskie drogi” same w sobie też mogą się dobrze kojarzyć – nie zmienia faktu prymitywnego kojarzenia Kurskiego – ponieważ u większości ludzi muzyka i tytuł przywołują seriall o dzielnych komunistach i ludziach przyszłęj wladzy w Polsce.
Chopina w to nie mieszaj.
Nie rozumiem tych porównń z Kwaśniewskim?
RRK -- 28.03.2008 - 01:10To co? Dlatego, ze jeden był prezydentem kiepskim, mamy znosić następnego kiepskiego? W imię czego?