Zgadzam się. Ludzie wierzący mają łatwiej dbać o swoje sumienia, jako że posiadają punkt odniesienia i jasny, klarowny system wartości. W dodatku dobrze obudowany tradycją i prawem przez setki lat. Ale sam pisałeś o prawie naturalnym. Uważam, że możliwe jest stworzenie sobie systemu wartości, moralności, etyki, w których sumienie może mieć oparcie, przez osobę niewierzącą. Zresztą – gdyby tak nie było, ateiści byliby złymi ludźmi, potworami żerującymi na ograniczonych swymi zasadami wierzących. A przecież tak nie jest.
Poldku34
Zgadzam się. Ludzie wierzący mają łatwiej dbać o swoje sumienia, jako że posiadają punkt odniesienia i jasny, klarowny system wartości. W dodatku dobrze obudowany tradycją i prawem przez setki lat. Ale sam pisałeś o prawie naturalnym. Uważam, że możliwe jest stworzenie sobie systemu wartości, moralności, etyki, w których sumienie może mieć oparcie, przez osobę niewierzącą. Zresztą – gdyby tak nie było, ateiści byliby złymi ludźmi, potworami żerującymi na ograniczonych swymi zasadami wierzących. A przecież tak nie jest.
Pozdr.
popisowiec -- 21.03.2008 - 23:37