Popisowcu, cieszę się przerwałeś ostatnio swoje milczenie i znów obdarowujesz nas fajnymi tekstami.
To co napisałeś jest dla mnie jasne, klarowne i nie budzące wątpliwości.
Znacznie gorzej jest w przypadku tekstu Poldka.
W jego pisaniu często pojawia się coś (nie potrafię tego nazwać), co wywołuje moją niezgodę i odruch polemiczny.
Zatem teraz do Poldka.
Napisałeś : “Dusza boi się Złego – bycia potępionym, ten strach wyraża to za pomocą sumienia.”.
Nie wiem jak to działa u innych, ale moje sumienie bardzo rzadko zapuszcza się na tak dalekosiężne obszary jak potępienie i strach przed nim. I przypuszczam, że gdyby strach przed potępieniem był jedynym “hamulcowym” naszych uczynkow to na świecie byłoby znacznie więcej zła niż dotychczas.
Nawet nie dlatego, że jesteśmy aż tak odważni i bojowi, lecz dlatego, że jest to pojęcie zbyt abstrakcyjne, aby brać je pod uwagę w powszednich uczynkach.
Więc nie o strach przed potępieniem tu chodzi, lecz o zwykły, codzienny stosunek do samego siebie, o to by bez obrzydzenia każdego dnia spoglądać
w lustro, o to by spokojnie patrzeć w oczy innym ludziom, nie czuć przed nimi wstydu ni lęku.
Poza tym w sumienie wyposazony jest każdy człowiek, nawet ten, który nie wierzy w nieśmiertelność duszy. Zatem Twoje sformułowanie :” Ten który nie przejmuje się duszą i sumieniem, stawia MIEĆ przed BYĆ....” jest bardzo nieprecyzyjne i jednostronne.
>Popisowiec, Poldek
Popisowcu, cieszę się przerwałeś ostatnio swoje milczenie i znów obdarowujesz nas fajnymi tekstami.
To co napisałeś jest dla mnie jasne, klarowne i nie budzące wątpliwości.
Znacznie gorzej jest w przypadku tekstu Poldka.
W jego pisaniu często pojawia się coś (nie potrafię tego nazwać), co wywołuje moją niezgodę i odruch polemiczny.
Zatem teraz do Poldka.
Napisałeś : “Dusza boi się Złego – bycia potępionym, ten strach wyraża to za pomocą sumienia.”.
Nie wiem jak to działa u innych, ale moje sumienie bardzo rzadko zapuszcza się na tak dalekosiężne obszary jak potępienie i strach przed nim. I przypuszczam, że gdyby strach przed potępieniem był jedynym “hamulcowym” naszych uczynkow to na świecie byłoby znacznie więcej zła niż dotychczas.
Nawet nie dlatego, że jesteśmy aż tak odważni i bojowi, lecz dlatego, że jest to pojęcie zbyt abstrakcyjne, aby brać je pod uwagę w powszednich uczynkach.
Więc nie o strach przed potępieniem tu chodzi, lecz o zwykły, codzienny stosunek do samego siebie, o to by bez obrzydzenia każdego dnia spoglądać
w lustro, o to by spokojnie patrzeć w oczy innym ludziom, nie czuć przed nimi wstydu ni lęku.
Poza tym w sumienie wyposazony jest każdy człowiek, nawet ten, który nie wierzy w nieśmiertelność duszy. Zatem Twoje sformułowanie :” Ten który nie przejmuje się duszą i sumieniem, stawia MIEĆ przed BYĆ....” jest bardzo nieprecyzyjne i jednostronne.
Delilah -- 21.03.2008 - 21:33