Kochana autorko, mogłabym tu na przykładzie własnego życia, bardzo silnie poprzeć Twój tekst. Ale, ponieważ żyję, z dnia na dzień uczę się czegoś nowego, poznaję nowych ludzi, ich poglądy, obyczaje, staram się nie generalizować.
Zacznijmy od własnego podwórka, od naprawy kultury, wyrównaniu praw faktycznie. Historia pełna faktów, gdy na siłę chciano naprawić odległe cywilizacje.
Poprawmy naszą, poprawmy prawo, by przemoc psychiczna i fizyczna była karana.
Takie jednostronne oceny tylko pogłębiają konflikt, a tak naprawdę winni sa po obu stronach a prawda leży po środku.
Pisze to kobieta, która większą część swego życia chodziła z pochyloną głową, przez mężczyzn, tych najbliższych. Od kilku lat chodzi z podniesioną głową, dzięki mężczyznom, których dane jej było poznać, by znów uwierzyć w siebie. Chociaż głównie dzięki jednemu, choć wydawało by się, że sklonowanemu…
Nie wolno się poddawać, tracić wiary w siebie, w innych ludzi. Nie można dać się poniżać najbliższym. I nie można zwalać całej winy na innych, każdy ma swoją wolę. Owszem, bez wsparcia ciężko się żyje, trudno się podnieść po uderzeniu, zwłaszcza w serce, ale nie można się poddawać. I tego uczmy nasze córki i synów.
inne kultury a równouprawnienie
Kochana autorko, mogłabym tu na przykładzie własnego życia, bardzo silnie poprzeć Twój tekst. Ale, ponieważ żyję, z dnia na dzień uczę się czegoś nowego, poznaję nowych ludzi, ich poglądy, obyczaje, staram się nie generalizować.
AnnaP -- 07.03.2008 - 14:00Zacznijmy od własnego podwórka, od naprawy kultury, wyrównaniu praw faktycznie. Historia pełna faktów, gdy na siłę chciano naprawić odległe cywilizacje.
Poprawmy naszą, poprawmy prawo, by przemoc psychiczna i fizyczna była karana.
Takie jednostronne oceny tylko pogłębiają konflikt, a tak naprawdę winni sa po obu stronach a prawda leży po środku.
Pisze to kobieta, która większą część swego życia chodziła z pochyloną głową, przez mężczyzn, tych najbliższych. Od kilku lat chodzi z podniesioną głową, dzięki mężczyznom, których dane jej było poznać, by znów uwierzyć w siebie. Chociaż głównie dzięki jednemu, choć wydawało by się, że sklonowanemu…
Nie wolno się poddawać, tracić wiary w siebie, w innych ludzi. Nie można dać się poniżać najbliższym. I nie można zwalać całej winy na innych, każdy ma swoją wolę. Owszem, bez wsparcia ciężko się żyje, trudno się podnieść po uderzeniu, zwłaszcza w serce, ale nie można się poddawać. I tego uczmy nasze córki i synów.