było mięsiwo zmielone (z lenistwa), do którego dodałem oliwy, natki pietruszki, tymianku oraz jaja dwa. I bułki tartej troszku.
Potem zmięszałem dłońmi/dłoniami/dłonima masę tę.
Zrobiłem z tego kulek ileśtam, oczywiście uprzednio zwilżając dło…łapy zimną wodą, by mięso nie przywierało do ciałka mego, o.
Na gorący tłuszcz poszło to. Aha wcześniej dobrze jest dodać podsmażonego czosnku do mięska, jak ktuś lubi, nie.
No i to osmażyłem, po czym zalałem bulionem.
Bach, na mały ogień.
Gdy już smakowo oceniłem, że zbliża się orgazm, dodałem mrożone warzywa. Na maluśkiem ognisku.
Dobra jest marchewka, takie małe kutaski, nie. Do tego, nawet nie święty groszek, ile…kuźwa, jak to się zwie…no, szparagowa. Tak. Do tego kalafiorek lub brokuł.
No i ryż na koniec rzecz jasna.
~Akcja “Potrzebuję nowego płuca”: do dnia 21 stycznia na konto wpłynęło
406 300 zł~
Eeeee
No dziś robiłem baaaaaaaaardzo podobne danie:
było mięsiwo zmielone (z lenistwa), do którego dodałem oliwy, natki pietruszki, tymianku oraz jaja dwa. I bułki tartej troszku.
Potem zmięszałem dłońmi/dłoniami/dłonima masę tę.
Zrobiłem z tego kulek ileśtam, oczywiście uprzednio zwilżając dło…łapy zimną wodą, by mięso nie przywierało do ciałka mego, o.
Na gorący tłuszcz poszło to. Aha wcześniej dobrze jest dodać podsmażonego czosnku do mięska, jak ktuś lubi, nie.
No i to osmażyłem, po czym zalałem bulionem.
Bach, na mały ogień.
Gdy już smakowo oceniłem, że zbliża się orgazm, dodałem mrożone warzywa. Na maluśkiem ognisku.
Dobra jest marchewka, takie małe kutaski, nie. Do tego, nawet nie święty groszek, ile…kuźwa, jak to się zwie…no, szparagowa. Tak. Do tego kalafiorek lub brokuł.
No i ryż na koniec rzecz jasna.
~Akcja “Potrzebuję nowego płuca”: do dnia 21 stycznia na konto wpłynęło
Mad Dog -- 01.03.2009 - 01:15406 300 zł~