czy Żydzi byli aż takim wielkim problemem to sprawa dyskusyjna. na pewno nie byli problemem na miarę Ukraińskich nacjonalistów.
byli problemem, porownywalnym.
Ukraincy – 4.5 mln, zamieszkiwali zwarte (poludniowo-wschodnie) terytorium, najliczniejsza w II RP mniejszosc, nastawiona do polskosci raczej negatywnie. Istnial u nich agresywny nacjonalizm (pod wplywem nieslawnej pamieci Dmytro Doncowa), gdzies tak od 1930 zaczeli sie nawet bawic w terroryzm.
tym niemniej … problem ukrainski SZLOROZWIAZAC, gdyby przyznac pd. wsch. regionom (Malopolska Wschodnia i Wolyn) szeroka autonomie, z dwoma jezykami urzedowymi. OUN-owcy straciliby argument o polskim ucisku, a do glosy doszliby umiarkowani, typu Wasyl Mudryj. niestety zabraklo Polakom zdrowego rozsadku, i wybrano rozwiazanie endeckie (tutaj akurat glupie) : polonizowac i kolonizowac. ze skutkiem wiadomym.
Zydzi – 3.5 mln, zamieszkiwali glownie miasta rozsiane po calym kraju (z wyjatkiem Wielkopolski) ===> nie szlo sie z nimi ulozyc na zasadzie autonomii, bo i nie bylo jak. Poglady polityczne polskich Zydow ? Spora czesc komunizowala (co w owym czasie bylo dzialalnoscia na rzecz sasiedniego, wrogiego panstwa), duza czesc byla ortodoksyjna (wiec polskie sprawy mieli gdzies), poza tym liczni socjalisci i syjonisci.
I z tymi ostatnimi polskie wladze znalazly wspolny jezyk. Bo problem zydowski szlo rozwiazac tylko na dwa sposoby : cywilizowany (emigracja Zydow przy pomocy wladz), albo barbarzynski (to co nam zafundowal Fuhrer i podwladni). Jakby zrealizowac na czas emigracyjny program Dmowskiego (i syjonistow, heheh), nie byloby Holocaustu, i nie czytalibysmy u roznych nieukow “Polish concentration camps”.
mniejszosci
czy Żydzi byli aż takim wielkim problemem to sprawa dyskusyjna. na pewno nie byli problemem na miarę Ukraińskich nacjonalistów.
byli problemem, porownywalnym.
Ukraincy – 4.5 mln, zamieszkiwali zwarte (poludniowo-wschodnie) terytorium, najliczniejsza w II RP mniejszosc, nastawiona do polskosci raczej negatywnie. Istnial u nich agresywny nacjonalizm (pod wplywem nieslawnej pamieci Dmytro Doncowa), gdzies tak od 1930 zaczeli sie nawet bawic w terroryzm.
tym niemniej … problem ukrainski SZLO ROZWIAZAC, gdyby przyznac pd. wsch. regionom (Malopolska Wschodnia i Wolyn) szeroka autonomie, z dwoma jezykami urzedowymi. OUN-owcy straciliby argument o polskim ucisku, a do glosy doszliby umiarkowani, typu Wasyl Mudryj. niestety zabraklo Polakom zdrowego rozsadku, i wybrano rozwiazanie endeckie (tutaj akurat glupie) : polonizowac i kolonizowac. ze skutkiem wiadomym.
Zydzi – 3.5 mln, zamieszkiwali glownie miasta rozsiane po calym kraju (z wyjatkiem Wielkopolski) ===> nie szlo sie z nimi ulozyc na zasadzie autonomii, bo i nie bylo jak. Poglady polityczne polskich Zydow ? Spora czesc komunizowala (co w owym czasie bylo dzialalnoscia na rzecz sasiedniego, wrogiego panstwa), duza czesc byla ortodoksyjna (wiec polskie sprawy mieli gdzies), poza tym liczni socjalisci i syjonisci.
I z tymi ostatnimi polskie wladze znalazly wspolny jezyk. Bo problem zydowski szlo rozwiazac tylko na dwa sposoby : cywilizowany (emigracja Zydow przy pomocy wladz), albo barbarzynski (to co nam zafundowal Fuhrer i podwladni). Jakby zrealizowac na czas emigracyjny program Dmowskiego (i syjonistow, heheh), nie byloby Holocaustu, i nie czytalibysmy u roznych nieukow “Polish concentration camps”.
MAW -- 29.01.2009 - 16:57