Chyba znalazłem dobre określenie na taką politykę: rozcieńczanie ofiar. W liczbach bezwzgędnych ilość trupów może być ta sama, ale chodzi o to, żeby w roku obliczeniowym nie było ich za wiele. Więc konflikt, który mógłby zamknąć się w roku lub dwóch twa przez lat naście, co owocuje demoralizacją całych pokoleń i staje się zagwózdką nie do rozwiązania.
Panie Zbyszku szacunek dla ofiar się należy.
Swoją drogą gdyby zamienić pozycje, to powstaje pytanie, czy Hamas by rozcieńczał, czy by wstrząsnął i nawet nie mieszał ...
litości
Chyba znalazłem dobre określenie na taką politykę: rozcieńczanie ofiar. W liczbach bezwzgędnych ilość trupów może być ta sama, ale chodzi o to, żeby w roku obliczeniowym nie było ich za wiele. Więc konflikt, który mógłby zamknąć się w roku lub dwóch twa przez lat naście, co owocuje demoralizacją całych pokoleń i staje się zagwózdką nie do rozwiązania.
Panie Zbyszku szacunek dla ofiar się należy.
AnnaP -- 23.01.2009 - 18:48Swoją drogą gdyby zamienić pozycje, to powstaje pytanie, czy Hamas by rozcieńczał, czy by wstrząsnął i nawet nie mieszał ...