Panie yayco, powiedzmy sobie szczerze: nawet Referent miał z Panem takie szanse, gdy zaczęliście się kłócić o aksjologię i gumowe kaczuszki, jak ten Arab z Indianą Jonesem, co to Pan pewnie oglądał.
I teraz ja (znaczy się, ja) mam niby zademonstrować miastu i światu, jak trzeba się bronić przed człowiekiem uzbrojonym w banana? :)
Obawiam się, że na głowę spadnie mi pianino, odważnik 16-tonowy, albo stos tych wszystkich anglojęzycznych tytułów, co je Pan raczył wymienić.
Z góry zatem przepraszam, składam zapewnienia o szacunku dla dorobku i wycofuję się rakiem. Zodiakalnym także.
Niech w księgach wiedzy szpera rabin, nauka to jest wymysł diabli…
Hi hi,
Panie yayco, powiedzmy sobie szczerze: nawet Referent miał z Panem takie szanse, gdy zaczęliście się kłócić o aksjologię i gumowe kaczuszki, jak ten Arab z Indianą Jonesem, co to Pan pewnie oglądał.
I teraz ja (znaczy się, ja) mam niby zademonstrować miastu i światu, jak trzeba się bronić przed człowiekiem uzbrojonym w banana? :)
Obawiam się, że na głowę spadnie mi pianino, odważnik 16-tonowy, albo stos tych wszystkich anglojęzycznych tytułów, co je Pan raczył wymienić.
Z góry zatem przepraszam, składam zapewnienia o szacunku dla dorobku i wycofuję się rakiem. Zodiakalnym także.
Niech w księgach wiedzy szpera rabin, nauka to jest wymysł diabli…
pozdrawiam nucąc, bo co mi zostało
P.S. Ale proszę jednak wyzdrowieć. No.