ja bardzo łątwo wyobrażam sobie źle zarządzane fundacje. Już kiedyś nawet pisałem o takich, które są w ogóle powoływane w złym celu. No i co z tego?
Ale od tego mam trochę rozumu, żeby takich nie wybierać. Ja nie mylę tego o czym tu piszemy, z totolotkiem i muszę przyznać, że Pana argumenty wydają mi się albo chybione albo niewłaściwie skierowane.
Wybierając – bierzemy na siebie część odpowiedzialności. Unikając tego – uciekamy od odpowiedzialności, a słowa, w które to ubierzemy są bez znaczenia. Wielokrotnie unikałem odpowiedzialności, odżegnując się od dokonania wyboru, więc wiem co mówię.
A czy ja kogoś potępiam? Mógłby Pan wskazać jakieś zdanie, w którym wytykam komuś coś więcej niż głupotę? Czy ja mam pretensję do Pana, że Pan nie chce łożyć na Orkiestrę? Nie pomylił Pan aby bloga?
Z obroną życia, to ja się cieszę, że się Pan zgadza. Martwię się, że Pan umknął od odpowiedzi, jak się to ma do stanowiska jakie Pan wcześniej przedstawił. No.
Co do służby zdrowia (nie chcę tu wchodzić w dyskusję jak często ona czyni dobro), to ma ona charakter zawodowy, nieprawdaż? Wynika zatem z obowiązku, który opiera się na umowie, albo innej podstawie formalnej. Świadczący otrzymują wynagrodzenie. Widzi Pan różnicę? Do tej pory mówiliśmy o tym, co ludzie robią sami z siebie i raczej oddając, niż biorąc, prawda? Więc proszę nie wykręcać kota ogonem. Uporczywie chce Pan sobie zawężać, to niech Pan sobie zawęża. A ja się z Panem zgadzać nie zamierzam i tyle. No.
W kwestiach jeszcze mieszkalnych.
Obok mnie, Panie Odysie będzie centrum handlowe i biurowe. Być może także mieszkania, ale wcale nie na pewno.
Ponadto fakt, że jeden duży dom wybudują nie oznacza jeszcze tendencji. W każdym zaś razie – statystycznej.
Ale faktem jest, że na urbanistyce się nie znam. Oprotestowałem jedynie , nazbyt śmialą, moim zdaniem, tezę, że ludzie teraz żyją w wielkich molochach.
Większość moich znajomych żyje inaczej. Ale ok. Zapewne moi znajomi nie są reprezentatywni. Nie będę się upierał w tej kwestii. W końcu Panu też się coś należy ode mnie ;-)
Panie Odysie,
ja bardzo łątwo wyobrażam sobie źle zarządzane fundacje. Już kiedyś nawet pisałem o takich, które są w ogóle powoływane w złym celu. No i co z tego?
Ale od tego mam trochę rozumu, żeby takich nie wybierać. Ja nie mylę tego o czym tu piszemy, z totolotkiem i muszę przyznać, że Pana argumenty wydają mi się albo chybione albo niewłaściwie skierowane.
Wybierając – bierzemy na siebie część odpowiedzialności. Unikając tego – uciekamy od odpowiedzialności, a słowa, w które to ubierzemy są bez znaczenia. Wielokrotnie unikałem odpowiedzialności, odżegnując się od dokonania wyboru, więc wiem co mówię.
A czy ja kogoś potępiam? Mógłby Pan wskazać jakieś zdanie, w którym wytykam komuś coś więcej niż głupotę? Czy ja mam pretensję do Pana, że Pan nie chce łożyć na Orkiestrę? Nie pomylił Pan aby bloga?
Z obroną życia, to ja się cieszę, że się Pan zgadza. Martwię się, że Pan umknął od odpowiedzi, jak się to ma do stanowiska jakie Pan wcześniej przedstawił. No.
Co do służby zdrowia (nie chcę tu wchodzić w dyskusję jak często ona czyni dobro), to ma ona charakter zawodowy, nieprawdaż? Wynika zatem z obowiązku, który opiera się na umowie, albo innej podstawie formalnej. Świadczący otrzymują wynagrodzenie. Widzi Pan różnicę? Do tej pory mówiliśmy o tym, co ludzie robią sami z siebie i raczej oddając, niż biorąc, prawda? Więc proszę nie wykręcać kota ogonem. Uporczywie chce Pan sobie zawężać, to niech Pan sobie zawęża. A ja się z Panem zgadzać nie zamierzam i tyle. No.
W kwestiach jeszcze mieszkalnych.
Obok mnie, Panie Odysie będzie centrum handlowe i biurowe. Być może także mieszkania, ale wcale nie na pewno.
Ponadto fakt, że jeden duży dom wybudują nie oznacza jeszcze tendencji. W każdym zaś razie – statystycznej.
Ale faktem jest, że na urbanistyce się nie znam. Oprotestowałem jedynie , nazbyt śmialą, moim zdaniem, tezę, że ludzie teraz żyją w wielkich molochach.
Większość moich znajomych żyje inaczej. Ale ok. Zapewne moi znajomi nie są reprezentatywni. Nie będę się upierał w tej kwestii. W końcu Panu też się coś należy ode mnie ;-)
Pozdrawiam poranie
yayco -- 09.01.2009 - 08:40