Popłakałam się, naprawdę. Ze śmiechu ma się rozumieć.
Mam niejasne wrażenie, że Miss Piggy jest mi osobowościowo dość bliska. Co więcej nie mogę teraz otrząsnąć się z myśli, że stanowi ona pierwowzór znanej postaci Bridget Jones.
Żeby zatrzeć wrażenie ekshibicjonistycznych wyznań coś, co dla odmiany kojarzy mi się z Panem.
Panie Yayco
Popłakałam się, naprawdę. Ze śmiechu ma się rozumieć.
Mam niejasne wrażenie, że Miss Piggy jest mi osobowościowo dość bliska. Co więcej nie mogę teraz otrząsnąć się z myśli, że stanowi ona pierwowzór znanej postaci Bridget Jones.
Żeby zatrzeć wrażenie ekshibicjonistycznych wyznań coś, co dla odmiany kojarzy mi się z Panem.
Gretchen -- 31.10.2008 - 11:54