1. Gratuluję ojca, który zdobył się na odwagę przygotować cię do życia seksualnego. W większości rodzin jest to temat TABU.
2. Jest potrzeba, by uczyć dzieci i młodzież o “tych” sprawach. Uważam jednak, iż zajęcia prowadzone przez specjalistów (z poradni rodzinnych, psychologów rodzinnych, może seksuologów), winny być dostosowane odpowiednio do wieku słuchaczy.
U mnie w podstawówce w siódmej (jeszcze wg starego systemu) klasie były takie zajęcia. Pani przyszła, rozstawiła swoje tablice z różnymi zdjęciami i wyszła, bo chłopcy dali jej do wiwatu. Nigdy więcej w naszej klasie nie było juz mowy o dojrzewaniu płciowym dziewcząt i chłopców.
W liceum zaś przez rok uczyła nas pani z poradni rodzinnej. Choć na początku dziewczyny były wulgarne, nie nauczycielka nie uległa. Omówiła sprawy od strony anatomicznej i psychiczno-emocjonalnej. Nie zapomniała o środkach antykoncepcyjnych, technikach, oraz podejściu Koscioła do tych spraw.
3. Nie wiesz, na jakie zajęcia trafisz ty i ewentualnie twoje dzieci. A z tego, co sie orientuję, przygotowanie do życia w rodzinie (zwane edukacją seksualną) jest w liceum obowiązkowe. A to jak będzie wyglądało często zalezy od podejścia uczniów, ich wymagania i reakcji rodziców na ewentualne “wpadki nauczycieli”.
Jachoo (przez "ch")
1. Gratuluję ojca, który zdobył się na odwagę przygotować cię do życia seksualnego. W większości rodzin jest to temat TABU.
2. Jest potrzeba, by uczyć dzieci i młodzież o “tych” sprawach. Uważam jednak, iż zajęcia prowadzone przez specjalistów (z poradni rodzinnych, psychologów rodzinnych, może seksuologów), winny być dostosowane odpowiednio do wieku słuchaczy.
U mnie w podstawówce w siódmej (jeszcze wg starego systemu) klasie były takie zajęcia. Pani przyszła, rozstawiła swoje tablice z różnymi zdjęciami i wyszła, bo chłopcy dali jej do wiwatu. Nigdy więcej w naszej klasie nie było juz mowy o dojrzewaniu płciowym dziewcząt i chłopców.
W liceum zaś przez rok uczyła nas pani z poradni rodzinnej. Choć na początku dziewczyny były wulgarne, nie nauczycielka nie uległa. Omówiła sprawy od strony anatomicznej i psychiczno-emocjonalnej. Nie zapomniała o środkach antykoncepcyjnych, technikach, oraz podejściu Koscioła do tych spraw.
3. Nie wiesz, na jakie zajęcia trafisz ty i ewentualnie twoje dzieci. A z tego, co sie orientuję, przygotowanie do życia w rodzinie (zwane edukacją seksualną) jest w liceum obowiązkowe. A to jak będzie wyglądało często zalezy od podejścia uczniów, ich wymagania i reakcji rodziców na ewentualne “wpadki nauczycieli”.
Pozdrawiam
Penelopa -- 04.06.2008 - 19:54