takie podejście degraduje człowieka do roli reproduktora. seks to przede wszystkim przyjemność. rozmnażanie jest skutkiem ubocznym. to nas odróżnia od zwierząt.
świętość? bez jaj :D
“Kto pyta wielbłądzi”
"dla mnie seks służy rozmnażaniu się"
takie podejście degraduje człowieka do roli reproduktora. seks to przede wszystkim przyjemność. rozmnażanie jest skutkiem ubocznym. to nas odróżnia od zwierząt.
świętość? bez jaj :D
“Kto pyta wielbłądzi”
Docent Stopczyk -- 04.06.2008 - 19:45