a dlaczego uważasz że wiarę trzeba traktować przede wszystkim jak misję?
Czy wszyscy wierzący mają być z definicji misjonarzami? I na kim będą tę swoją misję ćwiczyć, gdy, gdzie spojrzysz, dookoła sami misjonarze?
Znam natomiast wielu ludzi którzy sobie prawo do decydowania o tym czy ktoś jest albo nie jest uzurpują.
I za takimi ludźmi nie przepadam.
Mówiąc oględnie.
merlot
Ja nie wiem czy wierny musi być na misji na zasadzie akcji misyjnej, ale raczej na misji, której celem jest zmaganie się z szatanem i swoja postawą dawanie świadectwa przywiązania do zasad chrześcijańskich. Być Chrześcijaninem to nie dyżur w dni parzyste. O taką misję mi chodziło.
Co do uzurpujących sobie prawo sądu to zgoda. Fałszywi faryzeusze to nie jest wynalazek ostatniej dekady.
merlot
a dlaczego uważasz że wiarę trzeba traktować przede wszystkim jak misję?
Czy wszyscy wierzący mają być z definicji misjonarzami? I na kim będą tę swoją misję ćwiczyć, gdy, gdzie spojrzysz, dookoła sami misjonarze?
Znam natomiast wielu ludzi którzy sobie prawo do decydowania o tym czy ktoś jest albo nie jest uzurpują.
I za takimi ludźmi nie przepadam.
Mówiąc oględnie.
merlot
Ja nie wiem czy wierny musi być na misji na zasadzie akcji misyjnej, ale raczej na misji, której celem jest zmaganie się z szatanem i swoja postawą dawanie świadectwa przywiązania do zasad chrześcijańskich. Być Chrześcijaninem to nie dyżur w dni parzyste. O taką misję mi chodziło.
Co do uzurpujących sobie prawo sądu to zgoda. Fałszywi faryzeusze to nie jest wynalazek ostatniej dekady.
sajonara -- 29.03.2008 - 09:17