PS Już dawno zauważyłem przykrą rzecz. Z przyjaciół się wyrasta.
To prawda. Ale nie ze wszystkich. Ci najlepsi otulają nas do końca. A niektórzy z tych wybrakowanych, jeżeli tylko uda nam się odrobinę skurczyć w naszej arogancji, po zacerowaniu dziur i przetarć pasują jak nowi (nowe?)
Panie Yayco
PS Już dawno zauważyłem przykrą rzecz. Z przyjaciół się wyrasta.
To prawda. Ale nie ze wszystkich. Ci najlepsi otulają nas do końca. A niektórzy z tych wybrakowanych, jeżeli tylko uda nam się odrobinę skurczyć w naszej arogancji, po zacerowaniu dziur i przetarć pasują jak nowi (nowe?)
z szacunkiem
merlot
merlot -- 28.03.2008 - 15:44