Foxx

Foxx

Foxx

1. Zgadzam się tymi krytykami Kościoła, którzy upatrują we wszystkich elementach wzmacniających jego moc na Ziemi motyw odejścia od tego, co głosił i praktykował Jezus. Odwołuję się przy tym do mojżeszowej tradycji w Biblii, gdyż do niej Jezus się bezpośrednio odnosił i funkicjonował w jej uwarunkowaniach.

Tutaj bym Cie prosił o doprecyzowanie – wytłuściłem, na wszelki wypadek – co masz na myśli: pamiętając o tym, że Kościół to wspólnota wierzących, to oznacza, że czy odeszła cała wspólnota, czy też jakaś jej grupa, lub osoby. Jak to dookreślisz odniosę się do tego akapitu.

Fakt, że Paweł w celu budowania ziemskiej siły Kościoła poprzez pisma i przeforsowanie swojego stanowiska na Soborze Jerozolimskim “poprzekładał akcenty” – niczego nie zmienia. Zawsze wśród ludzi Kościoła byli jednak tacy, którzy starali się naśladować Jezusa, ale dziwnym trafem niemal nigdy nie byli hierarchami – przeciwnie, bardzo często kontestowali praktyki hierarchii, która przez większą część historii Kościoła zachowywała się – parafrazując – jak “książęta tego świata”...

Kwestia sobory Jerozolimskiego, bo o tym mowa. Apostołowie byli powołani przez JEzusa do głoszenia Ewangelii wszelkiemu stworzeniu, więc zarówno stanowisko Pawła jak i Piotra w tym zakresie się nie mogło różnić. Pojawiły się kwestie szczegółowe które musiały byc dookreślone. A rzecz dotyczyła tego, czy nawróceni chrześcijanie mają i w jakim zakresie przestrzegać zwyczajów żydowskich. Tutaj były dwa stanowiska ale je uzgodniono. Rzecz więc nie dotyczyła spraw dogmatycznych ale spraw szczegółowych i powiedziałbym odnoszących się do kwestii zwyczajowych: obrzezanie ale też innych zwyczajów z Prawa MOjżeszowego.
Ty nazywasz to kontestacją a ja nazywam to uzgodnieniem wspólnego stanowiska. Co tak naprawdę w Kościele ma dosyć często miejsce. Zarówno na poziomie lokalnym porzez synody, jak i centralnym poprzez SObory. Jest to wyraz demokracji w Kościele w sprawach które podlegają ustaleniom przełożonych Kościołów. Które nie są w Ewangeliach jednoznacznie określone, a więc dotyczą tego, co Jezus miał na myśli mówiąc: “Cokolwiek zwiążecie na ziemi będzie związane w niebie a co.. .”. Przecież zarówno obrzezani chrześcijanie jak i nieobrzezani będą zbawieni. Jednak zostało to sformułowane jako oficjalne stanowisko Kościoła z I wieku i regulowało ważną kwestię a także relację przepisów religijnych Starego Przymierza do organizacji zycia religijnego i sakramentalnego Kościoła Nowego Przymierza.

2. Stary Testament jest niespójny, o czym najlepiej świadczy to, że Poldek szuka genezy zła tylko w jego częściach zgodnych z Nauką, marginalizując np. tego nieszczęsnego Izajasza.

Spójność S.T. zależy od tego, na ile traktujesz tekst z intencja autora a na ile nie – przykład Piotra. Jeśli dla Ciebie intencje autora nie mają znaczenia, cała Twoja egzegeza nie ma żadnego znaczenia.

Ja nie marginalizuję Izajasza – przedstawiłem CI egzegezę fragmentów które przytoczyłeś. Ja stoję zdecydowanie na stanowisku, aby nie szukać w niektórych wypowiedziach – nawet proroków – treści i tematów na które się wypowiadają, a należy szukać intencji autora. A nie da się określić intencji autora, jeśli pomija się kontekst historyczny oraz religijny w jakim te słowa padają. Piszę celowo kontekst religijny, gdyż przekaz S.T. nie jest jednolity i pochodzi z więcej niż jednej tradycji.
I naciskam na kontekst wypowiedzi jakie padają z ich ust. Dlatego jeśli wypowiadać się o sprawach podstawowych: zło, dobro, szatan, Bóg, czlowiek, grzech, należy sięgać do tekstów które wprost o tym mówią. Stąd fundamentalny jest w tej dziedzinie tekst z Księgi rodzaju a nie wypowiedzi Izajasza w kontekście niewoli Asyryjskiej oraz przyszłej Babilońskiej, w których wypowida się o tym, że Bóg zsyła na Izraela zarówno zło – gdy on oddala się od niego, jak i dobro – gdy do niego powraca. Ty zaś szukasz w tych wypowiedziach mowy o szatanie, który jest na usługach Boga i wygania Izraela do Babilonu i Asyrii. Prorok mówi o pedagogii Bożej. W religijności Starego Przymierza wątek: grzech-kara, wierność-nagroda jest fundamentalny. Wszak przymierze z Bogiem jest redagowane jako umowa prawna. Gdzie każda ze stron ma konkretne obowiązki.

Ale on nadal jest w kanonie i w tej kwestii powyższa marginalizacja oczywiście niczego nie zmienia. Tak jak próby parafrazy Pisma, by je dostosować do współczesnych realiów.

Oczywiście, że jest nadal, ale nie znaczy, że Twoja wykładnia znaczenia tychże fragmentów jest rzetelna i zgodna ze sztuką egzegezy biblijnej. Mamy tu inne stanowiska. Akceptuję to, chociaż nie rozumiem, w świetle kryteriów jakie muszą być spełnione aby była rzetelna.

Tu pozostanę przy przykładzie z pożyciem aniołów z ludźmi, które kiedyś było przedstawiane jako przyczyna jak najbardziej prawdziwego Potopu, a dzisiaj pozostało tylko przedmiotem dywagacji redaktorów kolejnej edycji Biblii na temat konfliktu między przedstawicielami różnych rodów. Mam wrażenie, że “Romeo i Julia” pojawili się w literaturze nieco wcześniej, niż ta parafraza. Tylko w takiej wersji Jahwe znowu wychodzi na miłosiernego inaczej.

Gdybyś zapodał fragment z Biblii, to bym się do niego odniósł – poszperałbym tu i ówdzie na ten temat. W tej postaci nie za bardzo rozumiem ten akapit.

Wątek Piotra-szatana najlepiej ilustruje, że są przykłady, gdy w oparciu o znajomość kontekstu można konkretne sformułowania interpretować w sposób z dużym prawdopodobieństwem zgodny z intencją autora wypowiedzi/tekstu.

Bingo! Jest przykładem na to, że wyrwaną z kontekstu wypowiedź można bardzo łatwo zmanipulować i nadać jej zupełnie inne znaczenie niż kontekst w jakim została użyta. Dlatego ją kilkukrotnie przytaczam. W taki właśnie sposób posługujesz się wg mnie urywkiem z Izajasza jak i Powtórzonego Prawa – co uzasadniłem przedstawiając Ci egzegezę tych dwóch akapitów. Szukasz w nich odpowiedzi na to, na co owe dwa fragmenty nie odpowiadają. Ergo: mówią o złu, jakie spotyka Izraela za niewierność, a nie o złu w kontekście tego, co wydarzyło się w Księdze rodzaju a więc o szatanie. Bo wiemy, że ten dżentelmen tam kryje się za obrazem węża.

Nie oznacza jednak, że można wybrać interpretacje wszystkich pojawiających się w Piśmie wypowiedzi nie w kontekście, w jakim padają, a w tym, który na przestrzeni wieków w kolejnych głosowaniach dorobili w drodze uchwał hierarchowie

Egzegeza Biblijna nie jest ustalana na głosowaniach ale oparta jest na przesłankach które dostarczają badania naukowe z innych dziedzin. Prawdą oczywiście jest fakt, ze owe badania zostały przeprowadzone dosyć niedawno, gdyż to w gruncie rzeczy miniony wiek.
Dopiero te badania pozwoliły na dotarcie do właściwych kontekstów Biblii. Do tego czasu, bardzo trudno było określić ich znaczenie. Przecież wiemy doskonale o tym, że samo podejście do kluczowego tekstu Księgi Rodzaju( o stworzeniu świata ) wiązało się z ogromnymi problemami. Traktowano je przecież jako opis fizycznego stwarzania świata. Dopiero rozwój nauk szczegółowych pomógł zweryfikować ten fragment i inne także. I wskutek czego, nie uważa się owego opisu jako opis realnego stwarzania świata, a traktuje się go jako refleksję teologiczną o początkach świata i człowieka. Ba! Historia form literackich pozwoliła zakwalifikować owo opowiadanie do pieśni/hymnu z powtarzającym się refrenem. Tak więc jesteśmy zupełnie w innym miejscu jeśli chodzi o egzegezę biblijną niż 200 lat temu. Przywołuję przykład opowiadania o stworzeniu gdyż jest najbardziej kontrowersyjny, jeśli chodzi o odkrywanie jego sensu na przestrzeni wieków. To samo dotyczy także innych urywków, nawet Ksiąg.

I tu wracamy do tradycji mojżeszowej i pogańskiej. Przed uchwałą Soboru Jerozolimskiego, a więc chronologicznie wcześniej, obowiązywała pierwsza z nich – do tego stopnia, że przedmiotem dyskusji soborowych była nawet propozycja usankcjonowania dla chrześcijan przejęcia od Żydów zwyczaju obrzezania.

Odpowiedziałem wyżej.

Cała reszta pojawiła się z Pawłem, który ufundował gmach dla wspomnianych wyżej “książąt tego świata” (zakładając, że jest faktycznym autorem wszystkich przypisywanych mu pism, ale to bez znaczenia, gdy przedrostek “pseudo” nie przeszkadzał hierarchii w powoływaniu się na Dionizego przy uzasadnieniach “konieczności” budowy Kościoła jako organizacji strukturalnej w modelu feudalnym).

a. Św. Paweł w odniesieniu do kontynuowania zwyczajów religijnych akurat był zwolennikiem tego, by nowo-nawróconych chrześcijan nie wiązać nimi. Był w Kościele, miał swoje stanowisko jako członek i wielki apostoł owego Kościoła. Jego stanowisko było ważne i wzięto je pod uwagę i przyjęto jako oficjalne stanowisko Kościoła. Tak jak w każdej innej sytuacji: synodzie, soborze, gdyż w Kościele obowiązuje zasada kolegialności w ustalaniu oficjalnego stanowiska. Sobór Jerozolimski świadczy akurat o tym, że jest zdolny do podejmowania decyzji w kwestiach szczegółowych i to decyzji mądrych.

b. Kwestia tego, co nazywasz “budowy Kościoła jako organizacji strukturalnej w modelu feudalnym”, jest nieco bardziej skomplikowana i zaczyna się tak naprawdę od edyktu mediolańskiego, a więc w III wieku – to oznacza, że daleko za św.Pawłem i za czasami apostolskimi. A związane to było min. z tym, że cesarz KOnstantyn mając przekonanie co do treści i zasad moralnych wg jakich zyją chrzescijanie, pragnął oprzeć na nich odnowę swojego cesarstwa. To przekonaie związane było z cudownym dojściem do władzy za pomocą Boga którego ryngraf ( HiRo ) który ujrzał w widzeniu. To od niego zaczyna sie wolność dla chrzescijan oraz możliwość pełnienia stanowisk publicznych, to on daje biskupom otrzymują władze sądowniczą oraz prederuje chrzescijaństwo. To właśnie tutaj upatruję początki budowania struktury, gdy na bazie administracji cesarskiej buduje się strukturę Kościelną. Wówczas dochodzi do mieszania się tego, co cesarskie z tym co Boskie dlatego, że bycie chrześcijaniem zaczyna być trendy i daje ogromną szansę awansu społecznego. Ale to bardzo interesujący temat i na inny zupełnie wpis, gdyż domyślam się, że bardzo elektryzujący dla wielu czytelników.

Pozdrawiam.

************************
Drążę tunel.. .


Niech żyje wolność i szacunek dla róznorodności! By: poldek34 (204 komentarzy) 25 styczeń, 2012 - 16:52
  • FOXX By: poldek34 (30.01.2012 - 20:40)
  • Poldku By: Foxx (30.01.2012 - 18:11)
  • Pino By: poldek34 (30.01.2012 - 15:35)
  • Foxx. C.D. By: poldek34 (30.01.2012 - 15:26)
  • Zaraz, moment By: Pino (30.01.2012 - 14:52)
  • Foxx By: poldek34 (30.01.2012 - 14:45)
  • Magio By: Foxx (30.01.2012 - 08:14)
  • Foxx By: goofina (29.01.2012 - 21:17)
  • @Foxx By: poldek34 (29.01.2012 - 18:26)
  • Oczywiście, że generalnie nie celowo, jednak... By: Foxx (29.01.2012 - 21:23)
  • Foxx By: poldek34 (28.01.2012 - 22:12)
  • Poldku By: Foxx (28.01.2012 - 22:06)
  • @Foxx By: poldek34 (28.01.2012 - 20:58)
  • Poldku By: Foxx (29.01.2012 - 21:37)
  • Foxx By: poldek34 (28.01.2012 - 17:53)
  • Poldku By: Foxx (28.01.2012 - 14:57)
  • Dorciu. By: poldek34 (28.01.2012 - 14:20)
  • Foxx By: poldek34 (28.01.2012 - 14:11)
  • Grześ By: poldek34 (28.01.2012 - 13:56)
  • Poldek By: dorciablee (28.01.2012 - 12:08)
  • Poldku By: Foxx (28.01.2012 - 08:28)
  • Poldku, By: tecumseh (27.01.2012 - 21:03)
  • Grześ By: poldek34 (27.01.2012 - 17:33)
  • @jotesz By: poldek34 (27.01.2012 - 17:09)
  • Joteszu, By: tecumseh (27.01.2012 - 15:49)
  • Poldku, By: tecumseh (27.01.2012 - 15:48)
  • Grześ By: poldek34 (27.01.2012 - 14:00)
  • Rzymsko-katolicki ateista By: chamopole (27.01.2012 - 13:56)
  • Foxx By: poldek34 (27.01.2012 - 13:50)
  • Poldku, By: tecumseh (27.01.2012 - 09:34)
  • Poldku By: Foxx (27.01.2012 - 09:12)
  • @Foxx By: poldek34 (26.01.2012 - 16:03)
  • Poldku By: Foxx (26.01.2012 - 10:32)
  • Grześ By: poldek34 (25.01.2012 - 21:53)
  • Hm, By: tecumseh (25.01.2012 - 17:34)