nie wiem, czy mnie nie czytasz z zasady, czy może pisałem to wcześniej niż motyla granica dzisiejszego poranka?
Ale pytanie zadajesz słuszne.
Co do ilości wypitej wódeczki, to sprawa osobnicza.
Jak pisałem wczoraj, po osobniczo odpowiedniej dawce, wejście na półpiętro porównywalne jest z mordęgą wspinaczki na Shisha Pangmę.
Tak samo; narażone jest życie, korzysta się z obozów pośrednich oraz wielce przydatne jest wsparcie Szerpów:)
Docencie miły,
nie wiem, czy mnie nie czytasz z zasady, czy może pisałem to wcześniej niż motyla granica dzisiejszego poranka?
Ale pytanie zadajesz słuszne.
Co do ilości wypitej wódeczki, to sprawa osobnicza.
Jak pisałem wczoraj, po osobniczo odpowiedniej dawce, wejście na półpiętro porównywalne jest z mordęgą wspinaczki na Shisha Pangmę.
Tak samo; narażone jest życie, korzysta się z obozów pośrednich oraz wielce przydatne jest wsparcie Szerpów:)
Pozdro
yassa -- 15.11.2009 - 21:57