Co do weryfikacji, niech zywi nie traca nadziei czy jakoś tak to było, nie wiem zresztą.
Co do tłumaczeń, pewnie mas zrację, na razie miałem zlecenie na tekst akurat prosty i nie z prawa a o jakieś zarządzanie firmą zahaczający.
Zresztą, de facto, nie ma co ukrywać, jestem na razie za cienki, by w jakiejkolwiek dziedzinie tłumaczyć dobrze.
Zresztą pewnie po tym pierwszym zleceniu okaże się, ż eje skopałem i następnych nie będzie:)
Hm, no ale ja chciałem tak personalnie,
kto i który tekst i co w nim jest nie teges.
Co do weryfikacji, niech zywi nie traca nadziei czy jakoś tak to było, nie wiem zresztą.
Co do tłumaczeń, pewnie mas zrację, na razie miałem zlecenie na tekst akurat prosty i nie z prawa a o jakieś zarządzanie firmą zahaczający.
Zresztą, de facto, nie ma co ukrywać, jestem na razie za cienki, by w jakiejkolwiek dziedzinie tłumaczyć dobrze.
Zresztą pewnie po tym pierwszym zleceniu okaże się, ż eje skopałem i następnych nie będzie:)
Pozdro.
grześ -- 14.11.2009 - 00:05