Od takich spraw są grupy terapeutyczne, a nie blogi.
Ja nie piszę po to, żeby inni mnie oceniali jako człowieka. Mogą sobie oceniać dowoli co piszę, ale nie kim jestem.
Na litość bogów wszelkich!
Zdarza mi się pisać bardzo osobiście, ale nadal traktuję to jako tekst.
Ten tekst może dawać jakiś obraz, komentarze uzupełniać, ale to wciąż literki.
Że są za nimi moje emocje i ja, jako człowiek? No są.
Czy mną kierują? Niekiedy.
Nie jestem jednak blogiem. :)
Poza tym, tu przechodzę na Twoją stronę medalu, jeśli ktokolwiek mówi o mnie cokolwiek poza moimi plecami, to tylko zbieg okoliczności może sprawić, że się o tym dowiem. W takiej sytuacji nie ma mowy o relacji.
W takiej sytuacji ja tracę zaufanie.
Innym nie szkoda, a mnie ma być szkoda? Bez, prawda, przesady.
Idę swoją drogą, uprzednio gwałtownie (przyznaję) wyczyściwszy teren, żeby było więcej powietrza.
Nie na wszystko można ludziom pozwolić, bo w końcu się pogubisz.
Rafale
Od takich spraw są grupy terapeutyczne, a nie blogi.
Ja nie piszę po to, żeby inni mnie oceniali jako człowieka. Mogą sobie oceniać dowoli co piszę, ale nie kim jestem.
Na litość bogów wszelkich!
Zdarza mi się pisać bardzo osobiście, ale nadal traktuję to jako tekst.
Ten tekst może dawać jakiś obraz, komentarze uzupełniać, ale to wciąż literki.
Że są za nimi moje emocje i ja, jako człowiek? No są.
Czy mną kierują? Niekiedy.
Nie jestem jednak blogiem. :)
Poza tym, tu przechodzę na Twoją stronę medalu, jeśli ktokolwiek mówi o mnie cokolwiek poza moimi plecami, to tylko zbieg okoliczności może sprawić, że się o tym dowiem. W takiej sytuacji nie ma mowy o relacji.
W takiej sytuacji ja tracę zaufanie.
Innym nie szkoda, a mnie ma być szkoda? Bez, prawda, przesady.
Idę swoją drogą, uprzednio gwałtownie (przyznaję) wyczyściwszy teren, żeby było więcej powietrza.
Nie na wszystko można ludziom pozwolić, bo w końcu się pogubisz.
Ponownie pozdrawiam.
Gretchen -- 11.05.2009 - 11:52