Oczywiste. Jasne. Wygodne.
Ludzie lubią wygodę, ona taka jest komfortowa i się rozłożyć można w pozycji horyzontalnej.
Normalnie odjazd.
Jakoś nigdy tego nie umiałam. Taka karma.
Tożsamość nie ma znacznia… Pewnie, że nie. Jakie to może mieć znaczenie z kim rozmawiasz? Tak sobie do Joli rozmawiasz.
Pyszne.
Pytajnik mówi, że zrobiło mu się przykro. Przed, czy po tym, jak próbował skompromitować Gretchen?
Na czym polega zbrodnia? Odpowiedź na to pytanie jest prosta aż nadto.
Na tym Pytajniku, że nie można jednego mówić do Gretchen, a drugiego zakichanego pisać, mając nadzieję czy wierząc, że ta durna nigdy się nie dowie.
Załapałeś?
Fałszywi przyjaciele są gorsi od wrogów, wrogowie mają odwagę stanąć przeciwko. Fałszywki się w sobie gubią.
Jasne?
A jednak boli Cię skąd wiem. Zabawne.
Jeśli chłosta to jest decyzja, to masz rację. Wychłostałam. Trudno. Trzeba się bronić przed skandalicznie nieuprawnionymi zdaniami. Słowa mają znaczenie i niosą za sobą pewną energię, podobnie jak słowa niewypowiedziane.
Nie jestem żadnym męczennikiem, ani męczennicą, ani nawet fałszywym męczennikiem. Nie ustawiam się tak.
Zwyczajnie granica została przekroczona. To się zdarza nie raz, i nie dwa.
Chciałam tylko dać sygnał, że wiem. Że z tego, co wiem, coś wynika. Dla mnie.
A w związku z tym co dla mnie wynika, jako ostatecznej instancji we własnych sprawach, mówię: idźcie drogą własną i nie krzyżujcie ją z moją,
I jacy “oni”?
Otrzep się chłopaku.
Może przyjdzie taki dzień, że znajdziesz w sobie siłę bycia kim jesteś. Nie ukrywania się za pytajnikiem . Strona, nie strona. Obserwator, nie obserwator.
Odwaga to deficytowa wartość.
Dlatego wolę Yassę, który Gretchen nie lubi, ale mówi to jako Yassa, od pytajników, którzy są nie wiadomo kim.
Jeśli sam sobie odbierzesz tożsamość, nikt nie da jej znaczenia.
Pytajniku
Oczywiste. Jasne. Wygodne.
Ludzie lubią wygodę, ona taka jest komfortowa i się rozłożyć można w pozycji horyzontalnej.
Normalnie odjazd.
Jakoś nigdy tego nie umiałam. Taka karma.
Tożsamość nie ma znacznia… Pewnie, że nie. Jakie to może mieć znaczenie z kim rozmawiasz? Tak sobie do Joli rozmawiasz.
Pyszne.
Pytajnik mówi, że zrobiło mu się przykro. Przed, czy po tym, jak próbował skompromitować Gretchen?
Na czym polega zbrodnia? Odpowiedź na to pytanie jest prosta aż nadto.
Na tym Pytajniku, że nie można jednego mówić do Gretchen, a drugiego zakichanego pisać, mając nadzieję czy wierząc, że ta durna nigdy się nie dowie.
Załapałeś?
Fałszywi przyjaciele są gorsi od wrogów, wrogowie mają odwagę stanąć przeciwko. Fałszywki się w sobie gubią.
Jasne?
A jednak boli Cię skąd wiem. Zabawne.
Jeśli chłosta to jest decyzja, to masz rację. Wychłostałam. Trudno. Trzeba się bronić przed skandalicznie nieuprawnionymi zdaniami. Słowa mają znaczenie i niosą za sobą pewną energię, podobnie jak słowa niewypowiedziane.
Nie jestem żadnym męczennikiem, ani męczennicą, ani nawet fałszywym męczennikiem. Nie ustawiam się tak.
Zwyczajnie granica została przekroczona. To się zdarza nie raz, i nie dwa.
Chciałam tylko dać sygnał, że wiem. Że z tego, co wiem, coś wynika. Dla mnie.
A w związku z tym co dla mnie wynika, jako ostatecznej instancji we własnych sprawach, mówię: idźcie drogą własną i nie krzyżujcie ją z moją,
I jacy “oni”?
Otrzep się chłopaku.
Może przyjdzie taki dzień, że znajdziesz w sobie siłę bycia kim jesteś. Nie ukrywania się za pytajnikiem . Strona, nie strona. Obserwator, nie obserwator.
Odwaga to deficytowa wartość.
Dlatego wolę Yassę, który Gretchen nie lubi, ale mówi to jako Yassa, od pytajników, którzy są nie wiadomo kim.
Jeśli sam sobie odbierzesz tożsamość, nikt nie da jej znaczenia.
Gretchen -- 10.05.2009 - 23:36