Ładne. Też o tym myślałam dzisiaj. Serio.
Tylko, że jestem dość ostateczna w sprawach ostatecznych. Dla mnie ostatecznych.
Wyobraź sobie, że ja piszę do Butelki jaka jest niesamowicie nieprawdopodobna, a za chwię czytasz, co ten Xipe ma za kundla obrzydliwego?
Jakie to smutne, że to ja wystukuję kolejne literki.
Widziałeś kogoś w ogrodzie, kto powiedział jakieś sensowne słowo?
Dostrzegłeś przemykający cień szepczący?
Gretchen słyszy ciszę, albo jakiś bełkot anonimowy.
Stanąłeś na tych schodach. Jak mężczyna stanąć powinien,
Gretchen życie dzisiejsze, oszczędza takich doświadczeń.
Chowanie się po kątach i mowa bełkotliwa.
Fuj!
Inaczej nie umiem.
Trzeba umieć nazywać rezczy po imieniu.
Dzięki Xipe, że tu dotarłeś.
Xipe
Ładne. Też o tym myślałam dzisiaj. Serio.
Tylko, że jestem dość ostateczna w sprawach ostatecznych. Dla mnie ostatecznych.
Wyobraź sobie, że ja piszę do Butelki jaka jest niesamowicie nieprawdopodobna, a za chwię czytasz, co ten Xipe ma za kundla obrzydliwego?
Jakie to smutne, że to ja wystukuję kolejne literki.
Widziałeś kogoś w ogrodzie, kto powiedział jakieś sensowne słowo?
Dostrzegłeś przemykający cień szepczący?
Gretchen słyszy ciszę, albo jakiś bełkot anonimowy.
Stanąłeś na tych schodach. Jak mężczyna stanąć powinien,
Gretchen życie dzisiejsze, oszczędza takich doświadczeń.
Chowanie się po kątach i mowa bełkotliwa.
Fuj!
Inaczej nie umiem.
Trzeba umieć nazywać rezczy po imieniu.
Dzięki Xipe, że tu dotarłeś.
Gretchen -- 11.05.2009 - 00:00