Czy autorka mogłaby się pochwalić w jaki sposób uzyskała informacje o rzekomym kłamstwie. Sądzę, ze ta wiedza trochę by odbrązowiła pokrzywdzona autorkę.
Poza tym ciekaw jestem w jaki sposób zlokalizowała w tym iluzorycznym pokoju osoby, które wymienia, a których tam nie mogło być. chyba się pokoje pomieszały, a real z wirtualem zupełnie zatarł.
Może więc zamiast pisać emocjonalny tekst pełen niedomówień i niejasnych insynuacji zarzucając brak odwagi innym samemu podnieść przyłbicę i odważnie napisać wprost o co chodzi?
Pytanie
Czy autorka mogłaby się pochwalić w jaki sposób uzyskała informacje o rzekomym kłamstwie. Sądzę, ze ta wiedza trochę by odbrązowiła pokrzywdzona autorkę.
Poza tym ciekaw jestem w jaki sposób zlokalizowała w tym iluzorycznym pokoju osoby, które wymienia, a których tam nie mogło być. chyba się pokoje pomieszały, a real z wirtualem zupełnie zatarł.
Może więc zamiast pisać emocjonalny tekst pełen niedomówień i niejasnych insynuacji zarzucając brak odwagi innym samemu podnieść przyłbicę i odważnie napisać wprost o co chodzi?
Pytajnik (gość) -- 10.05.2009 - 16:09