O proszę bardzo! Przyszedł następny i nie dość, że mi od choler wymyśla, winą obarcza za kawę wystygniętą całkiem, to jeszcze o standardach marudzi.
Łomatko! I po co mi to było?
Harcownik korporacji… hi, hi. A przyłaź, przyłaź i harcuj.
Pozdrowienia uśmiechnięte.
Griszqu
O proszę bardzo! Przyszedł następny i nie dość, że mi od choler wymyśla, winą obarcza za kawę wystygniętą całkiem, to jeszcze o standardach marudzi.
Łomatko! I po co mi to było?
Harcownik korporacji… hi, hi. A przyłaź, przyłaź i harcuj.
Pozdrowienia uśmiechnięte.
Magia -- 21.01.2009 - 12:33