Poczytałem i pośmiałem się. Tu chyba faktycznie o “czopkach” trzeba rozmawiać, bo jak człowiek jeden z drugim chce pogadać o czymś innym to zaraz (w zależności od koniunktury lokalnej) za “nie/wiedzącego” robi.
Choć rozmowy o “czopkach” też mogą być niebezpieczne. Pan Igła zawsze może stwierdzić, że ten co o czopkach pisze to wysłannik tych od Lisa&Żakowskiego.
Panie Zbigniewie
Poczytałem i pośmiałem się. Tu chyba faktycznie o “czopkach” trzeba rozmawiać, bo jak człowiek jeden z drugim chce pogadać o czymś innym to zaraz (w zależności od koniunktury lokalnej) za “nie/wiedzącego” robi.
Choć rozmowy o “czopkach” też mogą być niebezpieczne. Pan Igła zawsze może stwierdzić, że ten co o czopkach pisze to wysłannik tych od Lisa&Żakowskiego.
I tak źle i tak niedobrze.
Pozdrawiam i zmykam dalej “tyrać”.
Kazik -- 27.10.2008 - 14:06