Obiegowe aksjomaty nie mogą być podstawą do dyskusji. Dyskurs bowiem, pozbawiony intelektualnych podstaw staje sie bezprzedmiotowy. Twoim aksjomatem, powszechnym i, niestety, głównie radiomaryjnym jest spisek. A to bogaczy przeciw biedakom, wykształconych przeciw niewykształconym, duzych przeciw małym, układu przeciw reszcie.
Nie ma takiego spisku. Gdyby bowiem był to by nie było małych, niewykształconych, słabych itd. Spiskowcy by ich zeżarli (przepraszam za kolokwializm).
I tego nie zmienią żadne wybuchy złego humoru, próby sprowadzenia do banału czy nazywanie jakkolwiek (także kolokwialnie).
Po prostu – spiski znakomicie ułatwiają dyskurs ale ponieważ nie istnieją, oparte na nich rozumowanie czynią wirtualnym.
Magia
Wybacz, ale sprowadzasz dyskusje do kłótni.
Obiegowe aksjomaty nie mogą być podstawą do dyskusji. Dyskurs bowiem, pozbawiony intelektualnych podstaw staje sie bezprzedmiotowy. Twoim aksjomatem, powszechnym i, niestety, głównie radiomaryjnym jest spisek. A to bogaczy przeciw biedakom, wykształconych przeciw niewykształconym, duzych przeciw małym, układu przeciw reszcie.
Nie ma takiego spisku. Gdyby bowiem był to by nie było małych, niewykształconych, słabych itd. Spiskowcy by ich zeżarli (przepraszam za kolokwializm).
I tego nie zmienią żadne wybuchy złego humoru, próby sprowadzenia do banału czy nazywanie jakkolwiek (także kolokwialnie).
Po prostu – spiski znakomicie ułatwiają dyskurs ale ponieważ nie istnieją, oparte na nich rozumowanie czynią wirtualnym.
Stary -- 07.07.2008 - 18:32