Maszyna niby o tym samym (już ze dwa razy). Lecz gdzie jej tam do swady i uszczypliwości Autora. Tymczasem to właśnie jej złośliwość i “beczkę jadu” wypominają. Ech ta “ludzka sprawiedliwość”.
Tymczasem “naszego libero” (Lecha K.) Komputerowi zaczyna być trochę żal. Bo coraz bardziej widzę, że to nie kwestia dziwacznego pojmowania zasad dyplomacji lub zwykłej politycznej indolencji, ale specyficznej osobowości. No bo skoro dybie na niego “cały świat”, to jak tu nie być przeciwko “całemu światu”.
Panie Stary
Maszyna niby o tym samym (już ze dwa razy). Lecz gdzie jej tam do swady i uszczypliwości Autora. Tymczasem to właśnie jej złośliwość i “beczkę jadu” wypominają. Ech ta “ludzka sprawiedliwość”.
Tymczasem “naszego libero” (Lecha K.) Komputerowi zaczyna być trochę żal. Bo coraz bardziej widzę, że to nie kwestia dziwacznego pojmowania zasad dyplomacji lub zwykłej politycznej indolencji, ale specyficznej osobowości. No bo skoro dybie na niego “cały świat”, to jak tu nie być przeciwko “całemu światu”.
Pozdrawiam zwięzłości zazdroszcząc
Pecet
Pecet -- 02.07.2008 - 20:40