Unia musi być zarządzana w sposób podobny do tego jaki mają państwa. Przynajmniej w tych obszarach, w których członkowie przekazali jej swoją suwerenność. Traktat określa więc procedury, jakie przy tym musi stosować. Jest to dokument ściśle prawniczy, z którego i tak nic nie zrozumie ktoś, kto w tym nie siedzi. Tak jak nie zrozumie instrukcji obsługi karabinu maszynowego ktoś, kto nie miał z nim do czynienia.
Uważam przeto, że Traktat jest wazniejszy od ambicji ludzi, którzy uważają, że są na tyle pojętni, ze Traktat napisany prawniczym językiem pojmą. Moim zdaniem nie mają żadnych szans. I nie ma szans na streszczenie tego bo każdy opis procedury jest już maksymalnie zagęszczony. Tak jak instrukcja obsługi karabinu. Można go zatem tylko zaopatrzyć w przypisy wyjaśniające poszczególne terminy, czyli jeszcze znacznie rozszerzyć.
Ci zatem, którzy się domagają wyłożenia treści traktatu, żądają rzeczy niemozliwej czyli w istocie chcą odrzucenia traktatu. Postępuja dokładnie tak samo jak ci, którzy by twierdzili, że poślą syna do wojska jak się im przedstawi instrukcje obsługi wszystkich rodzajów broni z jakimi się dziecię zetknie. Skrócone (bo nie ma czasu) i pozbawione nazw fachowych.
Magia
Unia musi być zarządzana w sposób podobny do tego jaki mają państwa. Przynajmniej w tych obszarach, w których członkowie przekazali jej swoją suwerenność. Traktat określa więc procedury, jakie przy tym musi stosować. Jest to dokument ściśle prawniczy, z którego i tak nic nie zrozumie ktoś, kto w tym nie siedzi. Tak jak nie zrozumie instrukcji obsługi karabinu maszynowego ktoś, kto nie miał z nim do czynienia.
Uważam przeto, że Traktat jest wazniejszy od ambicji ludzi, którzy uważają, że są na tyle pojętni, ze Traktat napisany prawniczym językiem pojmą. Moim zdaniem nie mają żadnych szans. I nie ma szans na streszczenie tego bo każdy opis procedury jest już maksymalnie zagęszczony. Tak jak instrukcja obsługi karabinu. Można go zatem tylko zaopatrzyć w przypisy wyjaśniające poszczególne terminy, czyli jeszcze znacznie rozszerzyć.
Ci zatem, którzy się domagają wyłożenia treści traktatu, żądają rzeczy niemozliwej czyli w istocie chcą odrzucenia traktatu. Postępuja dokładnie tak samo jak ci, którzy by twierdzili, że poślą syna do wojska jak się im przedstawi instrukcje obsługi wszystkich rodzajów broni z jakimi się dziecię zetknie. Skrócone (bo nie ma czasu) i pozbawione nazw fachowych.
Stary -- 05.07.2008 - 12:16