Może i traktat upadł, ale nie było musu żeby w pierwszym szeregu leżącego kopać, bo niektorzy po nim płaczą a ich głosy przydać by się jeszcze mogły.
Kilka ważnych postulatów wobec Unii to Polska chyba jednak ma, źaś na przyjęcie ich przez aklamację się nie zanosi.
Bo dotychczas w polityce zagranicznej panowały zasady trzy. Albo się szukało sojuszników, albo wysyłało czołgi. Albo wyglądało śmiesznie.
Jeśli zna Pan kolejną opcję, to gorąca prośba o podanie.
Dymitr Bagiński
Może i traktat upadł, ale nie było musu żeby w pierwszym szeregu leżącego kopać, bo niektorzy po nim płaczą a ich głosy przydać by się jeszcze mogły.
Kilka ważnych postulatów wobec Unii to Polska chyba jednak ma, źaś na przyjęcie ich przez aklamację się nie zanosi.
Bo dotychczas w polityce zagranicznej panowały zasady trzy. Albo się szukało sojuszników, albo wysyłało czołgi. Albo wyglądało śmiesznie.
Jeśli zna Pan kolejną opcję, to gorąca prośba o podanie.
Konrad
kpkonrad -- 02.07.2008 - 21:50