popieram to, co napisał Max. Ciągłość polityczna w kluczowych dla USA obszarach zostanie zachowana. Dla zmylenia przeciwnika/wyborcy Demokraci urządzą (jeśli zajdzie potrzeba) tzw. “szerokie konsultacje z przyjaciółmi-sojusznikami”. I tyle.
A ten wojenny wyjątek? Maxie, nawet nie wiesz, jak bardzo chybotliwy jest w materii wojennej Obama. Potrafi jednego (!) dnia wydać dwa, sprzeczne ze sobą oświadczenia.
(kulam się ze śmiechu :)
Zdecydowanie
popieram to, co napisał Max. Ciągłość polityczna w kluczowych dla USA obszarach zostanie zachowana. Dla zmylenia przeciwnika/wyborcy Demokraci urządzą (jeśli zajdzie potrzeba) tzw. “szerokie konsultacje z przyjaciółmi-sojusznikami”. I tyle.
A ten wojenny wyjątek? Maxie, nawet nie wiesz, jak bardzo chybotliwy jest w materii wojennej Obama. Potrafi jednego (!) dnia wydać dwa, sprzeczne ze sobą oświadczenia.
Magia -- 07.07.2008 - 16:00(kulam się ze śmiechu :)