Idee do recyklingu

Tekst Lorenzo o wylanym mleku* tak przekonująco rozsnuł nade mną wizję świata, w którym jest źle jest, będzie gorzej, a na końcu zostaną nie tyle karaluchy ile biurokracja, że nawet komentować się nie odważyłam. Dziś mogę – wspiera mnie Apel z Bamako. Gdzie jest Bamako i co to za apel? Po kolei.

*
Na serwerze Uniwersytetu Wrocławskiego wisi sobie strona, o której ostatnio zapomniałam, bo dałam się wessać w gry i zabawy polskiej klasy politycznej nie reprezentującej już niemal nikogo poza samą sobą.

Na szczęście mam w zwyczaju zapisywać się na listy subskrybcyjne interesujących stron, na które zdarzy mi się przypadkiem wpaść w sieci, więc nawet jak zapomnę, co jakiś czas strona przypomni się sama. Dziś przypomniał mi się w ten sposób „Recykling Idei” , strona – i papierowy magazyn – wydawany przez Stowarzyszenie na rzecz Niezależnych Mediów i Edukacji Społecznej przy współpracy Pracowni Aktywności Studenckiej.

W „Recyklingu Idei” jest zwykle mnóstwo interesujących i trudnych tekstów, które pozwalają choćby otrzeć się o dyskusje, których nie zrelacjonują tablo-media głównego nurtu. Dzisiaj właśnie newsletter „Recyklingu Idei” zapytał mnie co myślę o Apelu z Bamako.

Nie wiedziałam gdzie jest Bamako.

Nie czytałam wcześniej o tym apelu, zawiedziona ostatnio wewnętrznymi krytykami w łonie Światowego Forum Społecznego, tego z ducha Porto Alegre.

Z przyjemnością przeczytałam więc długi komentarz Marcina Starnawskiego, wyłuskujący z tej fali krytyki poszczególne – mocniejsze i silniejsze prądy. I relacjonujący, ze spokojem naukowca, jak to

“…krytycy ładu światowego opartego na dominacji i wyzysku odkrywają coraz to nowe — często ukryte za ideologicznym parawanem „praw człowieka”, „demokracji” czy „rozwoju” — formy podporządkowania życia ludzkiego logice ekspansji kapitalistycznej. Współczesne dyskusje na temat „globalizacji” i neoliberalizmu w coraz większym stopniu zwracają uwagę nie tylko na rzekomo incydentalne „błędy i wypaczenia” tego projektu nowego postępu. W wielu częściach świata nie jest już wcale szokujące stwierdzenie, że neoliberalna „globalizacja” — jako model zależności społeczeństw i gospodarek od interesów koncernów, grup kapitałowych i elit politycznych w skali światowej — to w istocie kolejna odsłona imperialistycznej przemocy. “

http://www.recykling.uni.wroc.pl/index.php?section=3&article=240&from=ne...

Poczucie totalnej bezsilności wobec polskiej polityki sprawia, że trudno mi dziś uwierzyć, że mają sens te dyskusje.

Jednak wiem, że mają.
To tylko mnie trudno znów w to uwierzyć.

Ale warto czytać.

Z nadzieją, że młodzi udźwigną to, co jest do udźwignięcia.

*
http://tekstowisko.com/germania/55020.html

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Taxi Bamako

Polecam płytę:

Amadou & Mariam: Dimanche a Bamako

Oddaje klimat stolicy Mali.


Dzieki,

nie słucham na razie bo coś internet za wolny.

Ale i tak zawsze wychodzi na to, ze “muzyka jest jezykiem Wszechswiata”, jako to spiewa młody Waglewski zwany Fiszem.
Inna rzecz czy on to sam tak genialnie wymyslił czy ktos przed nim?

zdrowia, szczęścia i pieniędzy życzę...


Pani Anno!

Jak czytam o liberalizmie (noeliberalizmie) jako narzędziu w rękach koncernów ponadnarodowych i niektórych rządów, to się zawsze zastanawiam jak to jest możliwe, że ludzie nie rozumieją tak prostych spraw. Wolny rynek jest najlepszym sprzymierzeńcem wolnych ludzi. Każda ingerencja ograniczająca wolny rynek ogranicza wolność. To z czego korzystają koncerny czy biurokracja to właśnie ograniczenia wolności czyli antyliberalizm. Proszę nie upowszechniać głupot.

Pozdrawiam


Subskrybuj zawartość