Okiem i lapa czyli wspomnienie polskiej jesieni

Zima w Izraelu zaczela sie na dobre. Spadl deszcz. Spory. Po 8 miesiacach posuchy w koncu odetchnelismy z ulga.

Powietrze zaczyna pachniec kwieciem , a temperatura w granicach 16 stopni pozwala powspominac spedzone lata w Polsce.
Pogrzebalem w domowym archiwum i znalazlem troche jesiennych obrazow.
Zrobilem je we wsi Krze, w ktorej spedzilem kilka miesiecy remontujac dom przyjaciela.
Wies jest polozona 45 kilometrow od Warszawy przy trasie katowickiej.

DSCN0393.jpg
DSCN0438.jpg
DSCN0450.jpgDSCN0492.jpgDSCN0497.jpgDSCN0503.jpgDSCN0505.jpgDSCN0506.jpgDSCN0510.jpgDSCN0512.jpgDSCN0554.jpgDSCN0576.jpgDSCN0579.jpgDSCN1040.jpgDSCN1148.jpgDSCN1151.jpgDSCN1189.jpgDSCN1323.jpgDSCN1765krowa.jpgDSCN1785kon.jpg

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

re: Okiem i lapa czyli wspomnienie polskiej jesieni

Borsuku, normalnie…

no i butelka,ech widac ręke fachowca:)

prezes,traktor,redaktor


Borsuku

Co mam powiedzieć – nie wiem, czy bardziej Cie podziwiać za borsucza rekę i oko, czy przeklinać za uświadomienie jakie to paści fotograficzne wychodza spod mojej amatorskiej ręki…

Piękna ta jesień. A niektóre ujecia to wręcz perełki… Czapka z głowy…


Świetne

powiało artyzmem :)


Borsuku!

Fajnie że żyjesz i niefajnie, że tak rzadko pisujesz…

Zdjęcia genialne!

Pozdrowienia i powodzenia

ps. Rodzinka dojechała w końcu?
:)


No , no, ta jesień ma coś w sobie,

że wszystkich do zdjęć inspiruje.
A zdjęcia piękne, szczególnie niektóre są magiczne np. pierwsze trzy.
Co nie znaczy, że reszta nieciekawa.
No i przyłączam się do Jotesza, za rzadko się pojawisz.
Dużo za rzadko.

pzdr


Borsuku

Dzień dobry :)

Wieczorem mogę Ci tu dorzucić kilka zdjątek z niedzielnego spaceru w okolicach zbliżonych do tych, w których chatkę remontowaliście z kolegą.

Twoje są cudne, moje nie aż tak, ale to się nazywa aktualizacja bazy danych :)

A wiesz, że Twoją kamienicę przy wiadomym Placu odnowili, nadali jej nowych kolorków i otworzyli kawiarnię na dole? Noooooo…

Pozdrawiam oczywiście.


no wreszcie coś zarzuciłeś :)

to może byś też strzelił parę fotek izraelskiej zimy :)

a ha … byłem ostatnio w Poleskim Parku Narodowym… podobny klimat … może wrzucę, ale w sumie moje fotki nie są aż tak fajne …

“I don’t need to fight
To prove I’m right”


Stopczyku

Ja bardzo popieram zdjęcia izraelskiej zimy więc przyłączam się oraz podłączam.

Jeszcze bym Ciebie Borsuku prosiła o informacje słowne tej zimy dotyczące.

A Wy się Stopczyku nie krygujcie ino te zdjęcia wrzucajcie, jako i ja wrzucę.

No.


all

Dzieki wszystkim za dobre slowa.
Dorzucajcie fotki, z checia popatrze.

Gretchen – moj domek kolorowy? nu, nu nu;-) Zastanawiam sie dlaczego Ojciec mi nic nie powiedzial?
W koncu byl w nim niedawno…;-)

Jotesz – corka juz drugi miesiac zmaga sie z hebrajska materia w szkole.
Jestem w szoku, bo z checia tam biega i nie odstaje od tych dzieciakow, ktore sie tu urodzily. Mozna powiedziec, ze jestem z Niej dumny.

Pozdrawiam wszystkich i obiecuje cos z tej izraelskiej deszczowej pory (zimy) Wam pokazac


Pytanko...

...który miesiąc najlepszy dla nas do odwiedzin Izraela? Córa najpierw namawiała nas na wrzesień ale po tegorocznym zaczęła myśleć o przełomie albo nawet o październiku. Przyznam, że dla nas najlepsze są temperatury poniżej 30 i powyżej 20, co daje ok. 25 stopni. Sprawa dotyczy roku 2009…


słowo się rzekło, kobyłka u płota

jesienne fotki z PPN

i dwie foty z wyprawy po runo do okolicznych lasów

“I don’t need to fight
To prove I’m right”


Joteszu

Wrzesien – Pazdziernik to chyba faktycznie najlepsze miesiace dla Europejczykow;-)
Na poczatku pazdziernika plywalem w cieplutkim morzu, a temperatura powietrza byla w sam raz.
Po Sukkot zaczynaja sie deszcze, wiec dla turystyki moze byc to czasami uciazliwe.
Tu jak juz pada to konkretnie.
Pozdrawiam majac nadzieje, ze sie w koncu zdecydujecie. Bo jak nie teraz to kiedy?

A ja po Hajfie i moim ukochanym Akko chetnie oprowadze.


Borsuku

No i owszem, że kolorowy i ładnie nawet pofarbkowany.

Jak będę miała chwilę to wyskoczę z aparatem i zdjęcie dla Ciebie zrobię.

Nie wiem tylko jak Ci poślę, bo niestety nad czymś nie panuję i jesień się powklejała taka wielka, że się bałam o rozsadzenie Twojego bloga, więc wykasowałam.

Jak kcesz to zdjęcie domku wyślę mailem. Kcesz?


Borsuku,

rok przyszły jest pewny! Czas – od połowy września do połowy października, jednak nie dłuższy niż trzy tygodnie. Baza – Kfar Neter koło Tel Avivu. Do zobaczenia…
:)


Gretchen

Oczywiscie, ze chce.
Pozdrawiam wyczekujaco


Joteszu

do zobaczenia;-)


Docencie

Skoro o kobylce mowa, to wlasnie dodalem jesienna klaczke


no właśnie zauwżyłem

:D

“I don’t need to fight
To prove I’m right”


....

Jak zwykle, twoje zdjęcia są dobre…Ostatnio przeczytałem ksiązkę (zbiór reportaży) Pawła Smoleńskiego “ Izrael juz nie frunie” i pomyślałem że zdjęcia twojego autorstwa nadawały by się między kartki takiej właśnie ksiązki.


100% polskiej jesieni

fotka z przedwczoraja :)


Subskrybuj zawartość