Strange kind of music ;)

Taki klimat dziś się wyświetlił w Foxxowie Górnym. Zainteresowanych zapraszamy na seansik.

Czy rzeczywiście to problem?

Przeciwnie, coś, co człowieka czyni podmiotem. Albo odwrotnie. Niby nic nowego, ale się podoba :)

Średnia ocena
(głosy: 2)

komentarze

No u mnie leci tak:


Oooooo,

super uczta muzyczna, widzę.

Nie znam chyba wszystkiego, więc jak posłucham (a wcześniej jak znajdę czas, bo niestety, obowiązków za dużo), odniosę się dokładniej.

“People are strange” uwielbiam od zawsze, tego i “Alabama song” mogę słuchać bez końca,

pzdr


Pino

To: Sivert Høyem – Prisoner of the road – jest super.

Z trip-hopu i na tytułowy temat:

Tu afroabrytolskie miszczostwo:

... i reszta byłego depesza:

... zajebisty trip-hop, zupełnie niaznany…


Grzesiu

Polecam wszystko :)


Foxx

dom na mieszkanie własny mam, w niczym nie biegłem w cudzy ślad…


Pino

Ano właśnie. Do końca. Serio :)


A ja sobie powtarzam

.. zestaw + Sivert Høyem – Prisoner of the road

Sympatycznie.


O cześć,

czytałeś ostatnią Rzekotkę, bo wprawił mnie w oszołomienie felieton Jachowicza, tzn. był bardzo ładny, ale nie wiem, o co w ogóle chodzi, jaki Sochaczew?

U mnie dzisiaj Kryl – chwilowo Braniboři v Čechách.


A słuchałaś

... Recoil? ;)


Subskrybuj zawartość