sergiusz

sergiusz

nie rozumiem łączenia “Krytyki Politycznej” z tradycją opozycji demokratycznej. Nie rozumiem dlaczego ma sią ją kojarzyć tylko z Kościołem i grupami narodowymi z Kościołem związanych. Dlaczego głównie narodowcy maja opisywać coś, co moim zdaniem łączyło ludzi różnych światopoglądów. Profesor Friszke w ostatnim artykule w “GW” opisał jak to prawicowe przegięcie się w IPN dokonało, i że jest ono podporządkowane konkretnej parti i opcji politycznej. Moim zdaniem z tego powodu dochodzi do tak gwałtownych konfliktów wokół IPN, a i do niszczenia etosu “S”. Co dziś na podstawie książek wydanych przez IPN o “S” można powiedzieć – o jej ideach, przesłaniu i programach?
W ubiegłym roku IPN zorganizował wystawe o NZS. Za jej tytuł przyjęto slogan “młodzież z partią się rozliczy”. Czułem głęboki, wewnętrzny sprzeciw wobec takiego kreowania. Kto wpadł na taki pomysł, aby kreować Zrzeszenie do tak płytkiego rewanżyzmu, kto zapomniał, że głównie walczyliśmy o autonomię, samorządność, wolność słowa i z partyjniactwem – jakie by ono nie było, a nie tylko z czerwonymi. NZS to nie KPN, “Solidarność Walcząca” czy jacyś zajadli antykomuniści. Dziś IPN odmalowuje NZS na swoje barwy, tak jak i “Solidarność” – wyżej ceniąc “Solidarność Walczącą”, którą ja ceniłem, choć pamiętam, że jej działania były prawie zupełnie do 1989 r. niewidoczne.
Takie skrzywienie – jak ta wystawa o NZS – w opisywaniu historii przez IPN ja dostrzegam.


Wbrew nagonce na Lecha Wałęsę By: leszek.sopot (33 komentarzy) 8 kwiecień, 2009 - 10:49