Jeżeli Boga nie ma, to my: – wierząc w ‘niego’ i rzetelnie stosując się do Jego nauk – tracimy te wszystkie doświadczenia, których nie doświadczyliśmy właśnie z powodu stricte religijnego zakazu. Tracimy ponadto na swobodzie intelektualnej, gdyż w konstruktach myślowych znowu jesteśmy związani różnymi religinymi nakazami czy zakazami.
Można oczywiście spekulować, cóż to znaczy wobec “wieczności”, lecz jeśli jednak wieczności nie ma, to jedyne co mamy, to jest nasze jedno życie, które możemy jak jakieś siostry zakonne przeklepać na różańcu lub jednak coś sensownego z nim zrobić.
@Poldek
Paskal się mylił.
Jeżeli Boga nie ma, to my: – wierząc w ‘niego’ i rzetelnie stosując się do Jego nauk – tracimy te wszystkie doświadczenia, których nie doświadczyliśmy właśnie z powodu stricte religijnego zakazu. Tracimy ponadto na swobodzie intelektualnej, gdyż w konstruktach myślowych znowu jesteśmy związani różnymi religinymi nakazami czy zakazami.
Można oczywiście spekulować, cóż to znaczy wobec “wieczności”, lecz jeśli jednak wieczności nie ma, to jedyne co mamy, to jest nasze jedno życie, które możemy jak jakieś siostry zakonne przeklepać na różańcu lub jednak coś sensownego z nim zrobić.
Pozdrawiam,
Zbigniew P. Szczęsny -- 09.11.2009 - 13:09